Karolina Bojara niedawno skończyła 19 lat. Jest uczennicą klasy III C - humanistycznej I Liceum Ogólnokształcącego w Starachowicach. Przeszła już etap międzyszkolny i okręgowy olimpiady z języka rosyjskiego i jako jedna z trzech osób z województwa świętokrzyskiego zakwalifikowała się do eliminacji centralnych.
Finał olimpiady odbędzie się już w ten weekend w Warszawie. Weźmie w nim udział 70 uczestników, którzy w eliminacjach okręgowych uzyskali najwyższą ilość punktów. Dwudziestu laureatów olimpiady otrzyma indeksy na wyższą uczelnię, finaliści będą mieć maksymalną ilość punktów z egzaminu maturalnego na poziomie rozszerzonym z języka rosyjskiego.
Z dwoma paszportami
Karolina Bojara ma talent do nauki języków. Poza językiem rosyjskim i oczywiście polskim, zna też niemiecki i angielski. Przyznaje, że nauka języków nie tylko przychodzi jej wyjątkowo łatwo, ale i sprawia dużą frajdę. Naukowcy, którzy zajmują się tym tematem twierdzą, że predyspozycje do wykształcenia znajomości wielu języków mają często osoby, które zetknęły się z różnymi językami w dzieciństwie.
Karolina Bojara urodziła się w Rosji. Jej mama pochodzi z Magnitogorska - miasta w południowej Rosji, na Uralu, w obwodzie czelabińskim, który leży tuż przy granicy z Kazachstanem. Tata Karoliny jest ze Starachowic.
- Do Polski, do Starachowic przyjechałam z rodziną, gdy miałam 10 miesięcy - opowiada Karolina - Dziś mam podwójne obywatelstwo - polskie i rosyjskie.
Rosyjski, niemiecki, angielski
Karolina chodziła do Szkoły Podstawowej numer 12 potem do Gimnazjum numer 2. Mówi, że jej pierwszym językiem jest polski, ale rosyjski też nie był jej obcy - jej mama często w domu używała i używa swojego ojczystego języka. Gdy była uczennicą drugiej klasy szkoły podstawowej Karolina uczyła się języka niemieckiego, a od czwartej klasy dodatkowo angielskiego. Z niemieckiego miała sukcesy - w gimnazjum brała udział w konkursach, wygrywała.
- Jestem samoukiem - opowiada. - Czytać i pisać po rosyjsku nauczyłam się sama. Poważniej zaczęłam się uczyć rosyjskiego w pierwszej klasie liceum. Późno się zdecydowałam - dodaje - rodzina mnie wcześniej namawiała, ale ja muszę do wszystkiego dojść sama. Z językiem rosyjskim byłam obsłuchana. W wakacje, tak często jak się dało, czyli wtedy, gdy pozwalały na to fundusze, wyjeżdżaliśmy do rodziny do Rosji.
Dumna ze swoich korzeni
W Magnitogorsku mieszka babcia Karoliny, siostra jej mamy, przyjaciele, krewni. To ponad 3 tysiące kilometrów od Starachowic.
- Podróże do Magnitogorska są męczące, to prawie trzy dni jazdy pociągiem - mówi Karolina - Ale bardzo lubię Rosję, Magnitogorsk. Lubię miasta, zabytki, literaturę, tamtejszą kuchnię, ale przede wszystkim ludzi i ich niespotykaną gościnność. Rosjanin, gdy przychodzi do niego gość z niezapowiedzianą wizytą, wyciągnie wszystko na stół, nawet jeśliby nie miał co zjeść następnego dnia na śniadanie - uśmiecha się. - Uwielbiam kuchnię rosyjską, pyszne są pierogi pielmieni, nigdy nie zapomnę doskonałego smaku lodów latem. A lata w Magnitogorsku bywają bardzo upalne.
Temperatura osiąga nawet 50 stopni Celsjusza. Zimą natomiast spada nawet do minus pięćdziesięciu. Mieszkańcy Rosji, z uwagi na jej wielką powierzchnię, mają też zupełnie inne poczucie odległości. Koleżanka mamy pracuje w Moskwie, to około 1700 kilometrów od Magnitogorska. Twierdzi, że to niedaleko.
W Moskwie Karolina Bojara i jej mama były dwukrotnie, ostatnio dwa lata temu. Zwiedziły między innymi Carskie Sioło, spacerowały po Placu Czerwonym.
- Czuję się jakbym miała dwie ojczyzny - mówi Karolina - I Polskę i Rosję. I jestem dumna ze swoich korzeni.
Języki i makijaż
Trzy lata temu Karolina postawiła na naukę języka rosyjskiego, ale nie zapomina o innych językach. Na maturze zamierza zdawać - poza rosyjskim - także rozszerzony egzamin z języka polskiego i angielskiego. Po studiach chciałaby być tłumaczem. Myśli już o nauce kolejnych języków - francuskiego, hiszpańskiego, może portugalskiego albo chińskiego.
Pytana o zainteresowania od zawsze odpowiadała: języki a kilka lat temu doszła jeszcze sztuka makijażu.
- Na początku podglądałam w internecie różne techniki robienia makijażu, potem zaczęłam kupować kosmetyki i coraz więcej ćwiczyć - opowiada - Cieszę się bardzo, gdy koleżanki, którym zrobię makijaż są zadowolone. Może kiedyś zrobię jakiś kurs w tej dziedzinie?
W wolnych chwilach Karolina lubi spotykać się ze znajomymi, słuchać muzyki, czytać. Ostatnio wolnych chwil ma coraz mniej - ostro przygotowuje się do finału olimpiady z języka rosyjskiego. W sobotę egzaminy, w niedzielę ogłoszenie wyników. Trzymajmy kciuki za sukces starachowiczanki!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?