Karolina ze Staszowa zmaga się ze straszną chorobą. Pomóżmy wrócić jej do zdrowia

Pląsawica Huntingtona to postępujące zaburzenie mózgu spowodowane pojedynczym wadliwym genem na jednym z chromosomów. Wada jest „dominująca”, co oznacza, że ​​każdy, kto odziedziczy ją po rodzicu z chorobą Huntingtona, w końcu zachoruje. Niestety taka historia spotkała Karolinę Kotlarz ze Staszowa.

Choroba zaatakowała nagle. Mimo to nie było ona dla mnie nieznana. Obserwowałam, jak kawałek po kawałku wyniszcza mojego tatę, dlatego dokładnie wiem, jak okrutna w skutkach potrafi być. Choroba wyssała z niego życie w zastraszającym tempie. Bardzo się boję. Potrzebuję pilnej operacji – by nie spotkało mnie to samo. By nadal móc być sprawną mamą dla mojego synka - opowiada Karolina.

Karolina ma dopiero 30 lat, a za sprawą choroby jej życie zmieniło się nie do poznania.

Czasem nie dowierzam, jak bardzo. Miałam nadzieję, że nie spotka mnie to, co mojego tatę, że uda mi się od tego uchronić. Niestety los chciał inaczej - mówi.

Staszowianka boi się o swoją przyszłość.

- Jest to dla mnie straszny wyrok. Wiem, co mnie czeka – zaburzenia ruchowe, zaburzenia psychiczne, coraz gorsze funkcje poznawcze. Ciało zaczyna wyginać się w różne strony, tracisz kontrolę nad każdym gestem, skinieniem, krokiem. Wypowiedzenie każdego słowa staje się ogromnym wyzwaniem. Okropne jest to, że choroba atakuje także mózg. Myśl o przyszłości wypełnia mnie ogromnym strachem. Choroba Huntingtona to zaburzenie genetyczne, z którym ciężko walczyć - tłumaczy.

Kobieta samotnie wychowuje 3-letniego synka i to właśnie dla niego chce wygrać walkę z chorobą.

-Dla niego chce być jak najbardziej zdrowa, jak najbardziej sprawna. Muszę, bo wychowuje go sama. On i moja mama, są moim jedynym codziennym wsparciem. Pragnę dla niego normalnego dzieciństwa, nie chcę żeby wychowywał się bez mamy. Pragnę zobaczyć, jak wkracza w dorosłe życie. To on daje mi ogrom siły do walki z chorobą. Tak bardzo tego potrzebuję, ponieważ z dnia na dzień normalne funkcjonowanie staje się coraz cięższe - mówi Karolina.

Życie Karoliny nie musi być koszmarem. Nadzieją na powrót do zdrowia jest operacja w kluczborskiej klinice. Zabieg i rehabilitacja są jednak kosztowne dlatego na stronie siepomaga.pl ruszyła zbiórka, która ma pomóc Karolinie w sfinansowaniu całego procesu. Koszt takiego leczenia to nieco ponad 120 tysięcy złotych.

- W ostatnim czasie dowiedziałam się, że jest dla mnie ratunek! Klinika w Kluczborku zajmuje się takimi trudnymi przypadkami jak mój. Jednak jest to prywatny ośrodek i koszt niezbędnej operacji, razem z dalszym leczeniem wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych. W tym momencie to dla mnie niewyobrażalna suma, ale zrobię wszystko by ją zdobyć. Zrobię to dla mojej największej życiowej inspiracji – dla mojego syna. Pragnę, żeby miał normalne życie i mógł je dzielić razem ze mną. Dlatego szczerze proszę o pomoc. Chcę wygrać tę nierówną walkę - apeluje Karolina.

Pieniądze na leczenie Karoliny można wpłacać TUTAJ.

Los Karoliny nie jest obojętny mieszkańcom Staszowa oraz powiatu staszowskiego. Na Facebooku została założona grupa "Staszów dla Karoliny - licytacje charytatywne", na której użytkownicy wystawiają na licytacje rozmaite przedmioty, z których pieniądze zostają przekazywane na konto zbiórki. Jednym z najciekawszych "kąsków", szczególnie dla fanów piłki nożnej jest koszulka meczowa Rakowa Częstochowa z podpisami wszystkich zawodników, którą przekazał obecnie tam grający wychowanek Pogoni Staszów Marcin Cebula. Wszystkie licytacje możemy śledzić TUTAJ.