Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasia Rodzik-Maliszewska z LKS Sandomierz udowadnia, że po ciąży można wrócić do formy. Mistrzyni daje receptę na sukces [ZDJĘCIA]

Luiza Wieczorek
Podczas ostatnich zawodów
Podczas ostatnich zawodów
Srebrny medal mistrzostw Polski w fitness zdobyła kilka dni temu w Kielcach Katarzyna Rodzik - Maliszewska w kategorii do 167 centymetrów bikini fitness. To wielki powrót zawodniczki LKS Sandomierz po przerwie macierzyńskiej. Jej największym życiowym sukcesem jest szczęśliwa rodzina, zaś zawodowym medal na mistrzostwach Europy i Absolutne Mistrzostwo Polski. Swoją determinacją udowodniła, że małymi kroczkami można dojść do celu. Poznajcie niezwykle motywującą historię Kasi i zobaczcie jej zdjęcia.

Od jak dawna sport jest obecny w Pani życiu?

Od dziecka byłam związana ze sportem. Na samym początku uprawiałam lekkoatletykę. Potem zaczęłam przygodę z tańcem. Wraz z zespołem byliśmy mistrzami Polski, Europy i świata. Po rozpoczęciu studiów zaczęłam prowadzić zajęcia fitness i dosyć mocno związałam się z tą dziedziną sportu. To właśnie wtedy zaczęłam przygotowywać się do bikini fitness.

Podczas ostatnich zawodów

Kasia Rodzik-Maliszewska z LKS Sandomierz udowadnia, że po c...

Skąd zamiłowanie do fitnessu?

Tak naprawdę, jest ono we mnie od zawsze. Jestem naprawdę aktywną osobą. Ogromną przyjemność sprawia mi ruszanie się oraz kontakt z ludźmi. Uwielbiam dzielić się z nimi pozytywną energią.

Jak długo Pani się tym zajmuje?

Fitnessem zajmuję się od około 10 lat, a ogólnie sportem od szkoły podstawowej.

Czy długo wracała Pani do formy po ciąży?

U mnie sprawa była dosyć skomplikowana, ponieważ miałam powikłania poporodowe, które wykluczały mnie z aktywności fizycznej przez 7 miesięcy nawet w minimalnym stopniu. Jedynie co mogłam robić to spacery z wózkiem. Minęło 9 miesięcy zanim mogłam wrócić do swoich ćwiczeń. Wcześniej udało mi się osiągnąć wagę sprzed ciąży dzięki diecie. Dopiero po roku wróciłam do sylwetki, jaką chciałam mieć.

Skąd pomysł na ćwiczenia z wózkiem?

Pomysł wziął się stąd, że wiem jak bardzo zależy kobietom do powrotu do formy sprzed ciąży. Jednak mimo to nie zawsze mamy chęci i czas. A jeżeli już go posiadamy, to marzymy o leniuchowaniu. Dlatego pomyślałam, żeby połączyć czas z dzieckiem na spacerach i spożytkować go na powrót do formy.

Czy było łatwo wrócić do formy sprzed ciąży? Co sprawiło największą trudność?

Zdecydowanie największym utrudnieniem do odzyskania formy były powikłania poporodowe. Miałam duże wparcie mojego męża, który dzielił się ze mną po równo obowiązkami, dlatego jedynym problemem były moje ograniczenia fizyczne. Reszta była kwestią mobilizacji i organizacji.

Jak dużo Pani trenuje?

Aktualnie ćwiczę na siłowni 4 razy w tygodniu i dwa razy w tygodniu prowadzę zajęcia fitness. To nie jest tak, jak wyobrażają sobie ludzie, że trenuje całymi dniami. To bardziej styl życia. Małymi kroczkami, po prostu idę do celu.

Najgorsze w dzisiejszych czasach jest to że lubimy żyć beztrosko z dnia na dzień, aż w końcu budzimy się pewnego dnia i zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy zadowoleni ze swojego ciała i stanu zdrowia. Po czym nagle chcemy mieć piękne ciało i drastycznie zmieniamy swoją dietę oraz narzucamy sobie dużą intensywność treningową. Moim zdaniem ważne aby zmiany były stopniowe, rozłożone w czasie. Tak aby zdrowy styl życia stał się naszą codziennością, a nie okazjonalnymi incydentami.

Jakie ćwiczenia Pani wykonuje?

Nie ma czegoś takiego, jak ściśle określone ćwiczenia, aby wrócić do formy. To wszystko powinno być dostosowane indywidualnie do sylwetki, bo każda z nas ma inne potrzeby. Wszystkim polecam trening siłowy, bo na pewno szybciej uzyskamy efekt. Jeśli natomiast ktoś nie lubi siłowni, to jest tyle rodzajów aktywności, że na pewno każdy znajdzie swojego konika, który będzie sprawiał nam przyjemność.

Czy stosuje Pani jakąś dietę? Czy czegoś unika?

Ja bym to nazwala dieta bez diety. To po prostu mój styl życia i raczej nie układam diety. Chyba, ze jestem przed zawodami, wtedy muszę trzymać ściśle określone makroskładniki. Poza tym staram się po prostu odżywiać się zdrowo i racjonalnie. Wiem w jakich ilościach spożywać węglowodany, tłuszcze, białka. Unikam przetworzonej żywności. Poza tym jem wszystko. Słucham również swojego organizmu. Czasem jest tak, że z jakiegoś składnika muszę zrezygnować, ponieważ źle na mnie wpływa.

Jak wygląda pani standardowy dzień?

Istne szaleństwo. Nie należę do rannych ptaszków, także rano mam ciężki początek dnia. Mój plan dnia zależy również od tego, czy mam godziny indywidualne z podopiecznymi. Jeżeli tak, to idę do pracy. Po powrocie spędzam czas z córką, potem gotuję posiłki. Wieczorem ponownie idę do pracy. Następnie ok. 22 mam osobisty trening, dlatego wracam do domu późno w nocy.

Czy zajmuje się Pani na co dzień czymś jeszcze oprócz fitnessu?

Tak, uczę pozowania dziewczyn, które przygotowują się do sportów sylwetkowych (bikini fitness, wellness, fitmodel, fitness sylwetkowe) to typowo kobiece zajęcie, tak naprawdę w pozowaniu chodzi nie tylko o pokazanie sylwetki, ale również o to, aby docenić siebie jako kobietę na co dzień. Dodatkowo wraz z mężem prowadzimy Kamion fitness club, gdzie zarażamy ludzi zamiłowaniem do sportu.

Największy życiowy i zawodowy sukces?

Życiowy to spełnione marzenie odnośnie rodziny. Mam cudowną, zdrową córkę i męża. Zawodowy, to z pewnością medal mistrzostw Europy i absolutne mistrzostwo Polski.

Jak wyglądają zawody Fitness?

Ja startuje w kategorii o nazwie bikini fitness. Tutaj wiadomo że sylwetka ma duże znaczenie, ale sędziowie biorą pod uwagę całokształt, to jak się poruszamy, sposób bycia, makijaż, włosy. Ja zawsze potocznie mówię że są to wybory miss (fitness). Często publika odbiera mylnie bikini fitness, bo ludzie myślą, że chodzi tylko o masę mięśniową, a tutaj liczy się całokształt prezencji. Tu również ważne są proporcje ciała, jakość skóry, wizerunek sceniczny itd.

Dlaczego warto ćwiczyć?

Jak dla mnie warto ćwiczyć, ponieważ dzięki ćwiczeniom stajemy się zdrowsi i szczęśliwsi. W ten sposób odreagowujemy stresy intensywnego dnia oraz produkujemy endorfiny. Uważam, że to jest nasz obywatelski obowiązek, aby poświęcać czas na aktywność ruchową. Aktualnie mamy masę udogodnień (komunikacja, windy, sprzęty AGD, które wykonują za nas najprostsze czynności domowe. Warto, aby równoważyć obciążenia psychiczne i fizyczne, aby zachować równowagę. Mam porównanie, ponieważ po ciąży nie mogłam ćwiczyć przez 7 miesięcy. Wówczas trudniej było o generowanie pozytywnej energii, a do tego czułam się ociężale. Organizm nie funkcjonował tak jakbym chciała. Uprawiając sport czujemy się lepiej sami ze sobą oraz ze swoim wyglądem, uczymy się samodyscypliny i zaczynamy mocniej wierzyć w siebie i swoje możliwości.

Bardzo ważnym dla mnie jest fakt, aby kobiety w siebie wierzyły i to że rodzą dzieci, nie znaczy że mają zapominać o sobie, swoich potrzebach i kobiecości. Mój start w minionych zawodach był symboliczny nie tylko dla mnie, ale również dla wszystkich mam. Kochane Mamuśki, wierzcie w siebie i swoje możliwości!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie