Pozostał natomiast niedosyt, że nie udało jej się zdobyć medalu na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. Zajęła szóste miejsce.
- Mimo potknięć, które były w tym sezonie, mogę się cieszyć z rekordu życiowego. To już prawie 70 metrów, jest powód do radości. Jeśli chodzi o medale, niekoniecznie tego się spodziewałam, ale sport uczy pokory, trzeba wyciągnąć wnioski. Mam na myśli głównie Młodzieżowe Mistrzostwa Europy, na których była ogromna szansa na medal - mówiła nam zawodniczka trenowana przez swojego tatę Grzegorza Furmanka.
Zawodniczka KKL jest czwarta w Polsce w rzucie młotem, za trzema olimpijkami - Anitą Włodarczyk, Malwiną Kopron i Joanną Fiodorow. - To pierwsze miejsce po trzech olimpijkach, więc nie ma co narzekać - dodała.
Po zakończeniu sezonu Katarzyna Furmanek wreszcie ma upragnione wakacje. Może nadrobić rodzinne zaległości, ponieważ w trakcie sezonu większość czasu zajmują jej treningi, wyjazdy na zawody i zgrupowania kadry narodowej. Czołowa polska zawodniczka w rzucie młotem chętnie ogląda też amerykańskie seriale. Chce również wyjechać nad polskie morze, razem z grupą przyjaciół.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?