"Pomyślności Jubilatce!" - kazimierska stulatka Katarzyna Kusak świętowała setne urodziny w gronie najbliższych i rodziny.
(fot. Zdzisław Pilarski, Przemysław Podkowa)
Pani Katarzyna ma rewelacyjną pamięć. Jak żartują najbliżsi, może służyć za żywą i... chodzącą historię Kazimierzy. Mimo sędziwego wieku porusza się bez laski, zaś na pytanie, kiedy po raz ostatni była u lekarza, odpowiada z promiennym uśmiechem: - W 1941 roku!
Zrozumiałe więc, że swoją "setkę" Katarzyna Kusak świętowała z rozmachem. W intencji jubilatki została też odprawiona msza święta, w kościele parafialnym Podwyższenia Krzyża Świętego.
SZLACHETNE ZDROWIE
Po nabożeństwie pani Katarzyna wydała uroczysty obiad dla blisko 50 zaproszonych gości. Z nieskrywanym apetytem pałaszowała rosół, który uwielbia, a potem wjechał na stoły wyborny schab duszony. Dieta? To słowo obce dla kazimierskiej stulatki. Cieszy się znakomitym zdrowiem, tryska młodzieńczą energią.
O superzdrowiu pani Katarzyny krążą legendy. Kiedyś, gdy pojawiła się w przychodni, usłyszała, że w ogóle nie mają założonej jej karty. Rejestratorka w okienku przyznała wprost: "Katarzyna Kusak? Taka osoba nie istnieje".
PAGÓREK I OGRODY
Pani Katarzyna urodziła się w 1911 roku, w Kamiennej koło Opatowca. Do Kazimierzy Wielkiej przeniosła się wraz z rodzicami jako czteroletnia dziewczynka. Wtedy była to jeszcze mała osada fabryczna. Zamieszkali na popularnym "Pagórku", w sąsiedztwie Cukrowni Łubna.
Właśnie z Łubną Katarzyna Kusak związała swój los. Pracowała w cukrowni jako laborantka, od 14. roku życia aż do emerytury. Od 1947 roku mieszka na "Ogrodach", południowej dzielnicy Kazimierzy Wielkiej.
MĄŻ ZE SZKOŁY
Interesująca jest też historia małżeństwa pani Katarzyny. Swojego męża, Władysława Kusaka, znała wyjątkowo dobrze. Chodzili nie tylko do tej samej szkoły podstawowej (obecnej "jedynki") i do tej samej klasy. Siedzieli nawet... w jednej ławce!
Pobrali się styczniu 1936 roku, przeżyli razem 48 lat. Pani Katarzyna urodziła trójkę dzieci, dochowała się piątki wnuków oraz trzynaściorga prawnuków. Liczne rodzeństwo jubilatki wyemigrowało do Stanów Zjednoczonych. Najstarsza siostra Maria wyszła tam za mąż za wpływowego polityka, amerykańskiego senatora.
SETKA RÓŻ NA "SETKĘ"
Skromna, uczynna, uczciwa - tak mówią o jubilatce najbliżsi, znajomi. Pani Katarzyna jest osobą pogodną, która z radością i uśmiechem podchodzi do problemów życia. Porusza się bez laski, czyta bez okularów. Może zaimponować rewelacyjną pamięcią - ponoć zna niemal wszystkie koligacje rodzinne. I to w całej Kazimierzy!
W dniu swoich setnych urodzin Katarzyna Kusak otrzymała od najbliższych mnóstwo życzeń i kosz z setką róż. Do tego superprezent: kronikę rodzinną, zawierającą kilkaset zdjęć, od urodzenia po dzień dzisiejszy, oraz drzewo genealogiczne, które wykonał mąż wnuczki jubilatki, radny Robert Szaleniec. A tą wnuczką jest Monika Szaleniec, dyrektor kazimierskiej "jedynki".
Życzenia złożył jubilatce także wiceburmistrz Tadeusz Bator, w towarzystwie Cecylii Błaszczuk, szefowej Urzędu Stanu Cywilnego. Były kwiaty, dużo serdeczności i gustowny prezent dla pani Katarzyny.
NASZE JUBILATKI
W Kazimierzy mamy prawdziwy urodzaj na stulatki. W tym tygodniu 106. urodziny obchodzi najstarsza mieszkanka miasta, Waleria Fidelus. A już 22 lutego szykują się obchody... kolejnej "setki". Tym razem w Paśmiechach koło Kazimierzy Wielkiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
