Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Pakosińska

/a/
Katarzyna Pakosińska
Katarzyna Pakosińska <a href="http://kmn.k2.pl" class=menu target=_blan

Kasia twierdzi, że jest osobą poważną i "poukładaną", a tak naprawdę śmieszą ją tylko komedie Chaplina. - Na scenie przeistaczam się w kompletną idiotkę, ale gdy gasną światła i opada kurtyna, staję się poważną dziennikarką - żartuje Kasia. Nie znaczy to oczywiście, że Katarzyna Pakosińska nie lubi się śmiać. - Dobry dowcip zawsze poprawia mi nastrój - mówi.

Żebrak stuka do drzwi bogatej damy i pyta:

- Czy ma pani jakieś butelki po piwie?

- Oburzające! Czy ja wyglądam na osobę, która pije piwo?

Och przepraszam. Czy ma pani jakieś butelki po wódce?

* * *

Godziny poranne. Żona słyszy z sypialni męża wracającego po pijaku. Nagle słychać trzask w przedpokoju:

- Co zrobiłeś, kretynie zalkoholizowany? - zapytała słodko żona

- Rozbiłem akwarium.

- A co ci akwarium zrobiło, ochlapusie, moczymordo ty??

- A niech się te durne ryby oduczą szczekać na mnie!!!

* * *

Rozmawia dwóch kumpli.

- Jak było na urlopie?

- Mówię Ci, czysty horror! Mieliśmy w hotelu pokój numer 100. Już pierwszego dnia, gdy trzasnąłem mocniej drzwiami, odpadła jedynka...

* * *

W środku nocy dzwoni lekarz do hydraulika z powodu nieszczelnej rury w swojej piwnicy. Hydraulik marudzi i próbuje odwlec termin naprawy na najbliższy poranek. Lekarz go upomina:

- Panie, mnie tu zalewa, gdy pan się źle czuł, to ja nie zwlekałem z nocną wizytą!

Hydraulik bez słowa pakuje narzędzia i rusza w drogę. Po przybyciu na miejsce, wydobywa dwie odpowiednie uszczelki a następnie wrzuca je do zalanej piwnicy mówiąc:

- Jeśli po tym się nie poprawi to proszę jutro do mnie zadzwonić...!

* * *

Telefon do biura podróży:

- Dzień dobry, akurat tak się złożyło, że mamy z żoną urlop. I chcielibyśmy odpocząć...

- Oczywiście. Dobrze się składa. Jaką kwotą państwo dysponują?

- Mamy 500 złotych.

- Aaaa... to se odpoczywajcie.

* * *

Zna pani japoński? - pyta szef sekretarkę.

- Tak, pisałam o tym przecież w CV.

- Taaa, a gdzie?

- W ostatniej linijce, zaraz po rozmiarze mego biustu.

Aaaa... nie doczytałem

* * *

Dżentelmen rozmawia ze swoją sąsiadką:

- Madame, słyszałem wczoraj jak Pani śpiewała...

- Tak tylko, dla zabicia czasu - odpowiada zawstydzona dama.

- Straszną broń Pani wybrała, Madame...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie