Pan Igor z Ukrainy udziela wywiadu telewizji z Czech
CZYTAJ też: Katastrofa kolejowa w Szczekocinach. Zginęło 16 osób. Ponad 50 jest rannych (video, zdjęcia)
Do szpitala w Jędrzejowie trafiły cztery osoby, które uczestniczyły w wypadku pod Szczekocinami. Wśród nich jest mężczyzna, który podróżował w pierwszym wagonie jednego z pociągów.
Pan Mariusz jest jedną z najbardziej poturbowanych osób, które trafiły do jędrzejowskiego szpitala. Ma między innymi połamane wszystkie żebra. - Na szczęście nie mam wewnętrznych obrażeń i czuję się dobrze - mówi.
Myślałem, że nie przeżyję....
Przebieg katastrofy pamięta Igor, który mieszka pod Lwowem na Ukrainie. Podróżował do Warszawy. - Pociąg jechał bardzo spokojnie, nie za szybko. Nagle bez żadnego hamowania było jedno potężne uderzenie, po chwili przerwy kolejne, a potem trzecie. Myślałem, że nie przeżyję, ale nagle wszystko się uspokoiło. Zacząłem się rozglądać, którędy mogę wyjść na zewnątrz. Było ciemno. Wydostałem się w końcu. Słyszałem jak ludzie wołali o pomoc. Jedni próbowali wydobywać drugich. Szybko pojawili się ratownicy - mówi Igor. - Moja żona jest w czwartym miesiącu ciąży. Dzwoniłem do teściowej, by jakoś spokojnie jej o wszystkim powiedziała - dodaje.
Pechowy kurs
Inny mężczyzna, który również trafił do jędrzejowskiego szpitala, twierdzi, że podróż od samego początku była pechowa. - Pociąg relacji Warszawa - Przemyśl, nie dojechał do Przemyśla, bo po drodze miał śmiertelny wypadek. Dlatego też z Przemyśla do Warszawy podstawiony został zastępczy skład. Przed Krakowem poinformowano nas, że będziemy mieli w Krakowie przesiadkę z przyczyn technicznych.
Chorych odwiedził w Jędrzejowskim szpitalu poseł Mirosław Pawlak
Drugi skład podstawiono na ten sam peron - wspomina. On mieszka w Warszawie. W Przemyślu odwiedził siostrę, która przeszła niedawno poważną operację. Nie chce się przedstawić. - Wolę, żeby siostra nie dowiedziała się, że jestem w szpitalu, bo by chyba zawału dostała - mówi. - Pamiętam wszystko. Było potężne uderzenie. Najbardziej ucierpiały pierwsze wagony. Były strasznie zniszczone - dodaje. Gdy poinformowaliśmy go, że w tym samym szpitalu leży człowiek, który podróżował w jednym z tych wagonów, mężczyzna pokręciło głową i skwitował. - Nad nim była w takim razie opatrzność Boża.
Odwiedził ich poseł
- W naszym szpitali przebywa czterech pacjentów z tego wypadku. Życiu żadnej z tych osób nie zagraża niebezpieczeństwo. Niektórzy są mocno poturbowani - poinformował nas doktor Paweł Wieliński.
W niedzielę poszkodowani udzielali licznych wywiadów. Przyjechała nawet czeska telewizja. Rannych odwiedził także poseł Mirosław Pawlak. Zostawił wszystkim wizytówki, prosząc o kontakt w razie potrzeby. Dziś ma ich odwiedzić ponownie. - Rodziny niektórych mieszkają setki kilometrów od Jędrzejowa. Tak jest na przykład w przypadku pana z Lwowa. Jutro przywiozę im napoje i potrzebne rzeczy - mówi poseł Mirosław Pawlak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?