Kazimierska świątynia idzie do rewitalizacji. Ze znaczącym wsparciem Brukseli

ZOBACZ TEŻ: Zapowiedź imprezy pożegnalnej kieleckiego dworca PKS

Zakres prac jest bardzo szeroki, a znaczną część kosztów inwestycji pokryje dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej.
Kościół parafialny „dolnej” Kazimierzy ma już ponad 350 lat. Upływ czasu odcisnął też swoje piętno na murach świątyni. Największe zagrożenie stanowi wilgoć.

Zaplanowana na ten rok rewitalizacja to przede wszystkim ulga dla „mokrych ścian”. Wewnątrz kościoła mają zostać skute tynki, na wysokości 2 metrów. Tutaj, w znacznej części ścian występuje wilgoć, pojawił się też grzyb. Konieczne jest przeprowadzenie prac osuszających i konserwacji, a po serii takich zabiegów zostaje nałożony nowy tynk.
Największy zakres robót planuje się w kaplicy Świętej Rodziny. Tu zniszczenia są bardzo duże, a sytuacja wymaga pilnej interwencji konserwatorów.

Kościół Podwyższenia Świętego w Kazimierzy Wielkiej to perełka architektury sakralnej. Został wzniesiony w 1663 roku przez kasztelana krakowskiego Stanisława Warszyckiego. Powiększony w znacznym stopniu pod koniec XIX wieku, obecnie ma kształt łodzi. Funkcję proboszcza pełni ksiądz Janusz Mularz, dzięki którego staraniom kazimierska parafia otrzymała w ostatnim czasie „dużą kasę” na rewitalizację.

W projekcie prac konserwatorskich znalazły się też inne zadania. Wymieniony ma być mocno zniszczony dach kościoła, zamontowane zostaną również nowe rynny. Awracając do środka - część kazimierskiej świątyni będzie przeznaczona na kaplicę świętego Huberta, patrona myśliwych.

Powszechnie wiadomo, że prace rewitalizacyjne w obiektach sakralnych są kosztowne, wymagają też sporo czasu. Są jednak niezbędne, jeśli chcemy ratować zabytki kultury. By wielka „biała łódź”, która przez wieki stała się nieodłącznym elementem krajobrazu Kazimierzy Wielkiej, odzyskała swój dawny blask.

Rewitalizacja kościoła parafialnego Podwyższenia Krzyża Świętego będzie kosztować grubo ponad 600 tysięcy złotych. Znaczną część tej kwoty - blisko pół miliona złotych - stanowi dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej; reszta to wkład własny parafii.
Warto dodać, że to nie jedyny tego rodzaju projekt w powiecie kazimierskim. Prace konserwatorskie prowadzone są również w Bejscach - w kościele parafialnym oraz kaplicy Firlejów. Tutaj pieniądze na rewitalizację pochodzą z budżetu ministra kultury.