Uczniami „trójki” są również bracia - Lamine i David Coulibaly. Mają afrykańskie korzenie, ale świetnie mówią po polsku. I obydwaj mocno trzymają kciuki, by Jiani jak najprędzej opanowała nasze „perełki”, w rodzaju: w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie.
Pierwszy był tata
Chinka w Kazimierzy? Jak to możliwe? - W ubiegłym roku przyszedł do naszej szkoły tata Jiani. Zapytał, czy córka może u nas realizować obowiązek szkolny - wyjaśnia dyrektor „trójki” Robert Głogowiecki. - Odpowiedziałem, że tak, bo tak stanowią przepisy. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Jiani otrzymała także dodatkowe lekcje języka polskiego na początek. Po spełnieniu procedur, od września 2015 roku oficjalnie jest naszą uczennicą – dodaje.
Oboje rodzice dziewczynki są Chińczykami. Przeprowadzili się do nas niedawno, Jiani ma też młodszego brata - trzylatka. Jest bardzo sympatyczna, skromna, otwarta i ciekawa świata, a promienny uśmiech ani na chwilę nie znika z jej twarzy.
- Cieszymy się, że mamy takich uczniów, jak Jiani, Lamine, David. Oni dodają prestiżu i nowych barw naszej szkole - podkreśla Robert Głogowiecki. - A kazimierska „trójka” staje się jeszcze bardziej międzynarodowa.
Plastyka, rock i bigos
Chce tego, czy nie, Jiani Shao stała się... gwiazdą „trójki”. Pierwsza Chinka w dziejach kazimierskiego szkolnictwa - to jest to! Choć sprawia wrażenie zaskoczonej szumem, jaki wytworzył się wokół jej osoby. Usilnie zgłębia też tajniki języka polskiego.
Ani na moment nie rozstaje się ze smarftonem, w którym ma program translacji chińskiego i angielskiego; w obie strony. To długa i kręta, ale jednak droga do języka Mickiewicza.
- Jiani czyni szybkie postępy, chociaż czasem brakuje jej pojedynczych słów. To utrudnia komunikację - zaznacza Ilona Franasik, anglistka „trójki”, która jest teraz guru i przewodnikiem małej Chinki w szkole.
O dotarciu do „chrząszcz brzmi w trzcinie” na razie może tylko pomarzyć. Rozumie po polsku coraz więcej, gorzej jest z wysławianiem się. Ale to normalne przy nauce nowego języka. Jiani wie, że zawsze może liczyć na swoją najlepszą przyjaciółkę - Weronikę z klasy IVB. Jej ulubionymi przedmiotami w szkole są matematyka i plastyka. W czasie wolnym pasjami maluje, słucha chętnie muzyki rockowej. Polubiła już polską kuchnię, a zwłaszcza... nasz tradycyjny bigos.
Bracia - na sportowo
Do „trójki” chodzą także ciemnoskórzy bracia Lamine i David Coulibaly. Oni urodzili się w Polsce; ojciec jest Afrykaninem, mama Polką.
- Jako mali chłopcy uczyliśmy się też angielskiego, ale mama zawsze powtarzała, że najważniejszy jest język polski. W domu bardzo o to dbała - przyznaje starszy z braci, Lamine.
- Jiani jest bardzo fajna i wiem, jak trudno jest jej pokonać barierę językową. Dlatego musi jak najwięcej z nami rozmawiać po polsku - dodaje David.
Bracia Coulibaly są świetnymi sportowcami. Z sukcesami startują w zawodach pływackich i lekkoatletycznych, jeżdżą na rowerze. Jakkolwiek ich życiową pasją jest piłka nożna.
- Cristiano Ronaldo i Real Madryt. Są najlepsi na świecie! - deklarują zgodnie i marzą o karierze gwiazd futbolu. Choć starsi bracia - Sidiki i Amadou, którzy też chodzili do „trójki”, a teraz uczą się w szkole średniej w Krakowie, wybrali inną drogę. Obydwaj świetnie radzą sobie w sportach walki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?