Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Kotliński: Uczę się Mazurka Dąbrowskiego

Dorota KUŁAGA, [email protected]
Kazimierz Kotliński ma teraz dwa paszporty. Dzięki polskiemu jest obywatelem Unii Europejskiej, a dzięki białoruskiemu może grać w kadrze tego kraju.
Kazimierz Kotliński ma teraz dwa paszporty. Dzięki polskiemu jest obywatelem Unii Europejskiej, a dzięki białoruskiemu może grać w kadrze tego kraju. Fot. Dawid Łukasik
Kazimierz Kotliński w Polsce mieszka już piętnaście lat. Dziewięć lat temu poślubił Monikę, a osiem lat temu na świat przyszedł ich syn Mikołaj. Od listopada ubiegłego roku bramkarz Vive Targi Kielce, który pochodzi z Białorusi, ma również polskie obywatelstwo.

Kazimierz Kotliński

Kazik i Monika Kotlińscy są już dziewięć lat po ślubie.
Kazik i Monika Kotlińscy są już dziewięć lat po ślubie. Fot. Dawid Łukasik

Kazik i Monika Kotlińscy są już dziewięć lat po ślubie.
(fot. Fot. Dawid Łukasik)

Kazimierz Kotliński

Urodził się 12 kwietnia 1974 roku w Mińsku. Ma żonę Monikę i ośmioletniego syna Mikołaja. Piłkarz ręczny pochodzący z Białorusi, gra na pozycji bramkarza. Karierę rozpoczął w klubie DUSSzOR Mińsk, później występował w SKA Mińsk, SKIF Mińsk, AZS AWF Biała Podlaska, we francuskim Villemoble Handball, w Chrobrym Głogów, Miedzi Legnica, obecnie jest zawodnikiem Vive Targi Kielce. Na koncie ma ponad 80 występów w kadrze Białorusi. Hobby - gotowanie, oglądanie filmów.

Dorota Kułaga: * Czy po otrzymaniu polskiego obywatelstwa twoje życie zmieniło się?
Kazimierz Kotliński: - Życie toczy się tak samo, ale łatwiej załatwiać mi różne formalności. Nie trzeba tyle biegać po urzędach.

* Umiesz już zaśpiewać Mazurka Dąbrowskiego?
- Zaśpiewać jeszcze nie (śmiech). Ale uczę się słów polskiego hymnu, trochę już go znam. Powoli się nauczę.

* Czy teraz bardziej interesujesz się polską polityką?
- Już wcześniej trochę się interesowałem, ale nie w takim stopniu, żeby bawić się politykę. Uważam, że polityka i sport to dwie różne drogi. Wybrałem sport, a polityka jest obok. Nie wnikam, czy ktoś jest z prawej, czy z lewej strony.

* Gdyby teraz były wybory prezydenckie, to wiedziałbyś, na kogo głosować?
- Na pewno dużo czytałbym o kandydatach i znalazłbym osobę, na którą oddałbym głos.

* Twój syn Mikołaj chodzi do szkoły, jak będzie się uczył historii, to zerkniesz czasem do jego podręcznika, żeby poczytać o najważniejszych wydarzeniach w historii naszego kraju?
- Na pewno. Takie rzeczy mnie interesują. Ostatnio zastanawiałem się, co wcześniej było w centrum Kielc, zanim powstały nowoczesne sklepy, kawiarnie. Wchodziłem do Internetu, czytałem o historii Kielc, oglądałem zdjęcia sprzed dwudziestu lat. To było ciekawe.

* A jak myślisz, którzy Polacy w ostatnich latach odegrali największą rolę w historii, nie tylko naszego kraju?
- Zdecydowanie Jan Paweł II. Dodał Polakom wiary, dzięki niemu o Polsce było głośno na całym świecie. Ostatnio oglądałem program o tym, jak polski papież był odbierany we Włoszech, jak bardzo był tam lubiany i szanowany. Zresztą tak było chyba na całym świecie. To była wielka postać, Jan Paweł II zapisał się w historii nie tylko Polski. Jeśli chodzi o inne osoby, to dużo słyszałem też o byłym prezydencie Lechu Wałęsie.

* Ty jako specjalista od gotowania, jak oceniasz polską kuchnię?
- Bardzo mi smakuje. Lubię robić żurek i gołąbki, ale przygotowuję je na swój sposób. Urozmaicam, dodaję różne rodzaje mięsa, ryż, kaszę, doprawiam i wychodzą bardzo dobre.

Osiem lat czekał na polskie obywatelstwo

We wtorek Kazimierz Kotliński obchodził 37. urodziny.
We wtorek Kazimierz Kotliński obchodził 37. urodziny. Fot. Sławomir Stachura

We wtorek Kazimierz Kotliński obchodził 37. urodziny.
(fot. Fot. Sławomir Stachura)

Osiem lat czekał na polskie obywatelstwo

Kazik na polskie obywatelstwo czekał osiem lat. W końcu to marzenie się spełniło. Był jedną z ostatnich osób, której takie dokumenty podpisał prezydent Lech Kaczyński, kilka tygodni przed katastrofą pod Smoleńskiem. W listopadzie ubiegłego roku stosowne dokumenty uroczyście wręczyła mu Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski. - Czekanie na obywatelstwo pewnie trwałoby krócej, bo mój dziadek Kazimierz miał polskie korzenie, pochodził z okolic Białegostoku, ale nie udało się tego udowodnić. Wszystkie papiery zginęły, jak spaliła się nasza cerkiew. Próbowałem coś ustalić przez wujka i ciocię, ale nie dotarłem do tych najważniejszych dokumentów - mówi Kazik.

* Teraz już dobrze mówisz po polsku, ale domyślam się, że początki były trudne.
- Zgadza się, było ciężko. Musiałem się osłuchać tego języka. Niektóre słowa rozumiałem, jak czegoś nie wiedziałem, to dopytywałem kolegów. Oglądałem polskie programy, dużo filmów, dużo też nauczyłem się, jak byłem na uczelni w Białej Podlaskiej. Udało się złamać, jak to się mówi, barierę pierwszego przemówienia. Na początku mówiłem z błędami, ale znajomi mnie poprawiali. Pomału doszedłem do tego poziomu. Nadal zdarzają się błędy, ale jest już dużo lepiej. Na pewno duży wpływ na to, że mówię dużo lepiej, ma żona Monika.

* Czytasz już gazety i książki po polsku?
- Tak, bez problemu. Ostatnio po polsku czytałem książkę o biznesie. Skupiam się na tym, co mnie interesuje.

* A mówią ci coś takie nazwiska, jak Adam Mickiewicz, Henryk Sienkiewicz, Czesław Miłosz?
- Oczywiście. W Mińsku mamy muzeum Adama Mickiewicza, pod tym kątem jestem dokształcony. Znam "Pana Tadeusza" i inne utwory Mickiewicza. Słyszałem też o Sienkiewiczu, Miłoszu i innych polskich pisarzach, którzy zaistnieli w światowej literaturze. Nie jestem wielkim znawcą, ale myślę, że w tych sprawach nieźle się orientuję.

* Jak jest z polską muzyką? Podoba ci się? Masz ulubionych wykonawców?
- Jak przyjechałem do Polski, to wtedy rozwinięta była muzyka disco polo, spotkałem się z nią na kilku imprezach. Ale później zacząłem już poznawać polskich wykonawców, zacząłem się orientować, co śpiewa dany zespół. Czasami w domu leci polska muzyka, Monika lubi jej słuchać, ma ulubione utwory. Czy ja mam ulubionych wykonawców? Wcześniej na pewno bardzo lubiłem Budkę Suflera. "Takie tango" i kilka innych piosenek utkwiło mi w pamięci. Podobało mi się też kilka utworów Krzysztofa Krawczyka.

* Na koniec sportowe pytanie. Ciągle masz białoruski paszport, więc możesz grać i grasz w reprezentacji Białorusi. A gdybyś musiał wystąpić w meczu przeciwko polskiej kadrze?
- Na pewno serce byłoby rozdwojone. Wiadomo, że w tym zespole, w którym gram, zawsze daję z siebie sto procent i w pełni się angażuję. A jeśli chodzi o mecz z Polską, na razie na szczęście nie doszło do takiej konfrontacji i myślę, że nie dojdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie