[galeria_glowna]
Zalany stadion Sparty Kazimierza Wielka.
(fot. Czytelnik )
Od rana we wtorek strażacy i mieszkańcy układali worki z piaskiem wzdłuż rzeki przy ulicy Głowackiego. Wody przepływającej przez Kazimierzę rzek Nidzicy i Małoszówki gwałtownie wzbierały, w każdej chwili może dojść do wylania.
Jak informowali w południe Czytelnicy, nieprzejezdna jest ulica Głowackiego, droga została zalana, problemy zaczynają się w okolicy ronda. Internauta donosi, że około godziny 12 zaczęło znów padać. - Tej wody Nidzica może już nie przyjąć i wyleje jeszcze bardziej - alarmuje pan Zbigniew.
Około godziny 12 nad Kazimierzę przyszło kolejne oberwanie chmury. Ulewa tylko pogorszyła sytuację na Nidzicy a przede wszystkim na mniejszej rzece przepływającej przez Kazimierzę, Małoszówce, dopływie Nidzicy. Małoszówka szybko zaczęła wylewać.
Czytelnik Grzegorz około godziny 14 nadesłał informację, że wody ciągle przybywa. - Niestety brakuje piasku i worków. Jeśli przybędzie jeszcze kilkanaście centymetrów dojdzie tragedii - napisał.
Ulewy i woda rozlewająca się Małoszówki, a także w mniejszym stopniu Nidzicy spowodowały, że wiele ulic w Kazimierzy zostało zalanych, woda stoi na wielu posesjach. Stadion Sparty Kazimierza Wielka zamienił w wielki staw. Strażacy nie nadążali z układaniem worków.
Po godzinie 16 czytelniczka Patrycja Tabor przysłała nam zdjęcia jak wody Małoszówki rozlały się na ulice Kazimierzy.
Uwaga! Nieprzejezdna jest droga 776 prowadząca z Buska przez Kazimierzę, w stronę Krakowa. Policjanci kierują ruchem, wyznaczono objazd przez Kazimierzę Małą i Wojciechów. Ale również tu po godzinie 15 zaczęły się kłopoty. Pani Karina - nasza czytelniczka poinformowała, że droga Wojciechów-Kazimierza Mała powoli staje się nieprzejezdna.
Zdjęcia z aktualnej sytuacji w Kazimierzy Czytelnicy mogą nadsyłać na naszą skrzynkę mailową [email protected]. Prosimy o wpisanie w treści maila, gdzie zdjęcie zostało zrobione.
Jak informują strażacy oprócz wody z ulew Kazimierzę zalewają wody spływające z zalanego jeszcze bardziej niż powiat kazimierski - powiatu proszowickiego w Małopolsce.
Gwałtowna ulewa, jaka przeszła we wtorek nad regionem kazimierskim, dała się we znaki także mieszkańcom Donosów koło Kazimierzy Wielkiej. - To było prawdziwe oberwanie chmury! - relacjonuje nasz czytelnik, regionalista Zdzisław Kuliś.
CZYTAJ także: Żywioł z nieba. Bejsce zalane, mieszkańcy ratują dobytek
Woda zalała drogi, podwórza. Także pola i łąki wokół Donosów. To kolejny atak żywiołu w tej miejscowości. Ulewne deszcze dają się we znaki także budowniczym wielkiego zbiornika retencyjnego na granicy Kazimierzy i Donosów. To inwestycja o wartości 10 milionów złotych.
- Sytuacja jest opanowana, ale dosyć dramatyczna - przyznawał we wtorek po południu Janusz Buła. Jak dodawał przy zabezpieczeniu kazimierskich ulic i przy wypompowywaniu wody, tam gdzie to możliwe od poniedziałku pracuje 18 zastępów zawodowych i ochotniczych straży pożarnych. - Pomagają nam mieszkańcy, bo w tej sytuacji każda pomoc jest niezbędna. Ludzie zrzucili buty i na boso brodząc w wodzie układają worki z piaskiem, tam gdzie potrzeba. Możemy liczyć na kawę i ciepły posiłek od mieszkańców, za co dziękujemy - mówił Janusz Buła.
Według strażaków, jeśli nie będzie przybywało wody i jej poziom zacznie się obniżać nie powinno być zagrożenia, że wyleje Nidzica. - Gdyby Nidzica wezbrała ponad poziom i zaczęła "wychodzić z koryta", wtedy czekałaby nas sytuacja katastrofalna. Jesteśmy jednak pełni nadziei, na to, że pogoda wreszcie się unormuje - zaznaczał Janusz Buła.
Niestety woda nie opadała. We wtorek po godzinie 23 Kazimierza nadal walczyła z wodą, pracowali strażacy i mieszkańcy miasta. Nasz czytelnik Grzegorz Wojciechowski przysłał nam zdjęcia jak w mieście walczono z żywiołem tuż przed północą. Ulica Głowackiego i okolice rzeki Małoszówka cały czas były zalane. W środę rano Internautka nadesłała zdjęcia z ulicy Głowackiego. Sytuacja jest dramatyczna.
Wśród mieszkańców krążą opinie o tym, jak budowany przed Kazimierzą zbiornik retencyjny przydałby się w tych dniach. - Zbiornik ma być oddany do użytku za trzy miesiące. Jest jeszcze nie skończony, przyjął trochę wody, ale nie tyle, by uniknąć podtopienia - mówił Janusz Buła.
We wtorek Kazimierzę odwiedziła wojewoda świętokrzyska Bożentyna Pałka-Koruba, która wyraziła współczucie dla poszkodowanych przez wodę właścicieli gospodarstw oraz podziękowała za pomoc straży pożarnej.
CZYTAJ TAKŻE: Powódź w powiecie kazimierskim! Strażacy ewakuują ludzi z domów
Nocna nawałnica i gradobicie zniszczyły uprawy w gminie Osiek i Rytwiany (zdjęcia)
Małoszówka wylewająca się w Kazimierzy Wielkiej .
(fot. Internautka Patrycja)
Ulica Głowackiego w Kazimierzy Wielkiej.
(fot. Internautka Gosia)
Droga w Donosach - po kolejnej ulewie - znowu zamieniła się w rwącą rzekę.
(fot. Zdzisław Kuliś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?