- Robimy nowe ogrodzenie. Syn wykopał taki rów i zobaczył, że coś dziwnego znajduje się w ziemi - opowiada Maria Bakalarz.
Pocisków było ponad 60. Paweł Bakalarz zauważył je w sobotę około południa. - Od razu wezwałem policję, a oni saperów. Wyjmowali pociski do godziny 21. Kazali nam być w tym czasie w domu - mówi mężczyzna.
Po wyciągnięciu niewypałów, żołnierze z patrolu rozminowania sprawdzali teren wykrywaczem metali. Nie zaobserwowali już niczego niepokojącego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?