Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielce: Chyba tylko cud może uratować stadion lekkoatletyczny

Kinga ANIOŁ [email protected]
Takie dziury w tartanie wciąż straszą na kieleckim stadionie.
Takie dziury w tartanie wciąż straszą na kieleckim stadionie. D. Łukasik
Trzeba odwoływać zawody, a sportowcy nie mają gdzie trenować. Wszystko przez to, że kielecki stadion lekkoatletyczny przy ulicy Bocznej już kolejny rok jest w remoncie. Zakończenia prac nie widać…

Problem z kieleckim obiektem istnieje już od kilku lat. Szczecińska firma Masters, która położyła tartan na początku 2004 roku, dotąd pracuje. W ramach gwarancji naprawia dziurawą nawierzchnię bieżni, której fragmenty wciąż "odchodzą".

CIERPIĄ SPORTOWCY

W tym roku remont stadionu rozpoczął się pod koniec kwietnia i wciąż trwa. - Nie możemy przeprowadzać zawodów. Musimy wyjeżdżać, zamiast startować u siebie, co rujnuje klub finansowo, trzeba dokładać. Już wydaliśmy przez to o jakieś dziesięć tysięcy więcej, niż planowaliśmy - tłumaczy Jan Mochocki, prezes Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego.

Podkreśla, że tylko w tym roku z powodu remontu stadionu, odwołano w Kielcach co najmniej sześć zawodów, w których brali udział zawodnicy KKL. Dodatkowo nie mogły się odbyć Czwartki Lekkoatletyczne oraz cykl zawodów Wojewódzkiego Szkolnego Związku Sportowego w Kielcach.

Remont odbija się także na jakości treningów sportowców. - Są szarpane. Biegacze dystansu od dwustu metrów w górę, muszą trenować w lasach - kwituje Mochocki.

CZEKAJĄ NA SŁOŃCE

Przedłużające się prace na stadionie spędzają sen z powiek Wojciecha Dębskiego, dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach. - Patrzę w niebo i modlę się, żeby już nie padało. Musi być sucho, aby wykonawca mógł dokończyć prace - tłumaczy Dębski. Podkreśla, że szybkie zakończenie remontu jest niezwykle istotne także dlatego, że na początku lipca w Kielcach mają się odbyć Ogólnopolskie Igrzyska Olimpiad Specjalnych.

Co na to firma, która wykonuje prace? - Winą za to, że prace stanęły, należy obarczyć warunki atmosferyczne, które mamy już od maja. Aby nawierzchnia przeschła i można było położyć górną warstwę, potrzeba około pięciu dni bez deszczu. Czekamy na przychylność nieba i wówczas zakończymy prace - tłumaczy Dariusz Fabian z firmy Masters.

ZAKOŃCZĄ NA DOBRE!?

A kto winien jest temu, że obiekt trzeba remontować co roku od kilku lat? - Oczywiście winić trzeba wykonawcę, ale nawet gdybym podał go do sądu, to nie przyspieszy to prac, które zależą od pogody - uważa Dębski. Przedstawiciele kieleckiego środowiska lekkoatletycznego także obwiniają firmę, która prowadzi prace na stadionie. Twierdzą, że nawierzchnia "była nietrafiona".

Tłumacząc konieczność ciągłego remontowania stadionu, przedstawiciel firmy Masters mówi, że "coś stało się z chemią", która została użyta przy wykonywaniu nawierzchni bieżni. - Dlatego naprawiamy to w ramach reklamacji - podkreśla Fabian. Czy są widoki na to, że remonty stadionu wreszcie się skończą?

- Dwa lata temu remontowaliśmy jedną prostą, w ubiegłym roku drugą, teraz dwa łuki i grzybka. Po tegorocznym remoncie cała bieżnia będzie więc jak nowa, zakończymy prace definitywnie. I już będzie w porządku - zapewnia Fabian.
Zastępca dyrektora MOSiR Artur Sabat potwierdza, że na odcinkach wyremontowanych tartan jest w porządku, tylko w jednym miejscu "coś odeszło"…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie