- To był kasztan, który rósł tuż przy jezdni i był nachylony nad nią. Był bardzo niebezpieczny, to jakiś cud, że nie doszło tam do poważnego wypadku. Drzewo wycięto w ubiegłym tygodniu, ale został bardzo wysoki pień. Stwarza on większe zagrożenie niż drzewo, bo jest mniej widoczny z daleka. Czemu zostawiono taką niedoróbkę? - pyta mieszkaniec ulicy Witosa w Kielcach.
Drzewo zostało wycięte na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg. - Pień powinien być wykarczowany do 30 centymetrów w głąb. Za usługę jeszcze nie zapłaciliśmy, więc praca nie została zakończona. Na pewno pień będzie usunięty - tłumaczy Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Marian Skorodzień, kierownik w Zakładzie Konserwacji Zieleni zapewnia, że dziś pień zniknie. - W ubiegłym tygodniu popsuła się frezarka i nie mieliśmy, czym wykarczować pnia. Chcieliśmy pożyczyć sprzęt w Jędrzejowie, ale tam mieli taki sam problem. Nasze urządzenie jest już sprawne i w środę pień zostanie przerobiony na wióry i nic nie powinno wystawać z ziemi - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?