Kielce: Murek wzdłuż Silnicy ochroni przed jej wylaniem

Mieszkaniec ulicy Planty od kilku dni rozsyła takie maile "Uważam, że wzdłuż ulicy od strony Silnicy powinien zostać wybudowany murek wysokości 80-100 centymetrów na całej długości ulicy, który by zabezpieczył znajdujące się tu budynki przed zalaniem w czasie silnych opadów itp. Na murku mogliby siadać spacerujący ludzie. Worki z piaskiem są nieestetyczne i raz przywiezione leżą pozostawione miesiącami".

W poniedziałek rano Monika Czekaj, zastępca dyrektora w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach powiedziała, że w projekcie remontu ulicy nie przewidziano murku wzdłuż rzeki, ale w przyszłości, gdy znają się pieniądze może on powstać.

W poniedziałek wieczorem natura pokazała, że taki murek jest szybko potrzebny. Po intensywnych opadach deszczu Silnica wylała i woda płynęła całą szerokością ulicy. Trwający remont uniemożliwił zabezpieczenie koryta przy pomocy worków z piaskiem czy gumowego wału napełnionego wodą. Ułożono go tylko wokół hali Planty, co uchroniło przed dostaniem się wody do budynku i wyrządzeniem strat. We wtorek rano prezydent Kielc, Wojciech Lubawski zdecydował, że murek ma powstać jak najszybciej i zobowiązał drogowców do jego budowy.

- Remont ulicy Plany jest inwestycją unijną i nie można zmienić projektu, ale murek może powstać niezależnie od niej. Wydział Gospodarki Komunalnej już jakiś czas temu przygotował projekt zagospodarowania otoczenia koryta rzeki. Nie wiem czy jest tam ujęty murek, jeśli jest on przewidziany, to prawdopodobnie uda się go postawić w tym roku. Gorzej, jeśli nie zastosowano takiego rozwiązania, wtedy trzeba zmienić projekt i możemy nie zdążyć w tym roku. To będzie dość trudna budowa, ponieważ teren jest gęsto uzbrojony, a murek musi być głęboko posadowiony, aby spełniał swoją rolę - przyznaje dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Piotr Wójcik.

Czy murek jest ujęty w projekcie zagospodarowania brzegów Silnicy? - Wydaje mi się, że jest, ale na 100 procent nie pamiętam. Tymi sprawami zajmuje się mój zastępca, który jest na urlopie i szafę zostawił zamkniętą. Ale kopia planu była wysłana do Miejskiego Zarządu Dróg więc drogowcy szybko mogą to sprawdzić. Pamiętam, że na inwestycję mamy ważne pozwolenie na budowę i pozwolenie wodno - prawne. Nie wykonaliśmy jej, ponieważ nie mieliśmy pieniędzy - przyznaje Bogdan Opałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Kielcach.