Kielce. Na dzikich wysypiskach nie brakuje nawet dużych części samochodów

- Brakuje słów, gdy się to widzi. Zastanawiam się, czy ludzi, którzy tworzą te śmietniska powinno się karać, czy leczyć? To jest skandal - podkreśla mężczyzna.

Kolejne zgłoszenie do akcji Echa Dnia "Śmieci precz", dotyczy wysypiska śmieci, które powstało przy ulicy Kusocińskiego w Kielcach. - Butelki, worki wypełnione śmieciami, stare gazety, resztki owoców i to wszystko już śmierdzi. Nie mówiąc już o tym, że wiatr roznosi odpadki po całej okolicy - tłumaczy pani Zofia.
Obydwa sygnały przekazaliśmy kieleckiej Straży Miejskiej. - Zajmiemy się tym - zapewnia zastępca komendanta Wojciech Bafia. Strażnicy udadzą się we wskazane miejsca, ustalą właścicieli terenów, na których znajdują się śmietniska i zlecą im uprzątnięcie odpadków. Posprzątanie jest obowiązkiem właściciela gruntu, na którym są śmieci, nawet jeśli nie on je tam wyrzucił. Jednak jeżeli Straż Miejska ustali osobę, do której należą odpadki, kara dla niej może wynieść nawet 500 złotych.