Dokumenty Stefana Artwińskiego - dowód osobisty, legitymacja Związku Strzeleckiego i legitymacja Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego.
(fot. Łukasz Zarzycki)
Po śmierci prezydenta w 1939 roku spadek po nim przeszedł na mieszkańca Krakowa, który zmarł bezpotomnie.
- Archiwalia i pamiątki trafiły do pewnej krakowskiej instytucji - mówi tajemniczo przewodniczący Rady Miasta w Kielcach, Tomasz Bogucki. - Razem z prezydentem Kielc, Wojciechem Lubawski przeprowadziliśmy śledztwo i znaleźliśmy miejsce ich przetrzymywania. Wystąpiliśmy do depozytariusza o zwrot pamiątek, spotkaliśmy się z odmową. Sprawa trafiła do sądu, po 4 latach starań udało się wszystko odzyskać.
Pamiątki są już w Kielcach, w Muzeum Historii Kielc.
- Są to zdjęcia, dokumenty i różne przedmioty należące do prezydenta i jego rodziny. Archiwalia dotyczą przede wszystkim działalności społecznej i politycznej Artwińskiego w okresie międzywojennym ale także w czasie I wojny światowej - informuje Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc.
Przewodniczący Bogucki dodaje, że pamiątki miały przyjechać w sierpniu, ale dotarły z opóźnieniem.
- Wówczas planowaliśmy przekazanie ich na uroczystej sesji Rady Miasta z okazji 150 urodzin prezydenta Artwińskiego. Niestety pamiątki dotarły do nas z 3 miesięcznym opóźnieniem. Planujemy uroczyste ich przekazanie 29 listopada, ta data też jest dobra, ponieważ w tym miesiącu prezydent zginął a tego dnia przypada rocznica powstania listopadowego - wyjaśnia.
Odzyskane archiwalia i pamiątki pozwolą na urządzenie sali w Muzeum Historii Kielc poświęconej pamięci Stefana Artwińskiego.
Odznaczenia Stefana Artwińskiego.
(fot. Łukasz Zarzycki )
Stefan Artwiński, urodził się w 1863 roku we wsi Igołomia pod Miechowem. Po studiach na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie skończył farmację wrócił na Kielecczyznę, gdzie prowadził najpierw drogerię, a potem apteki. Działał na rzecz odzyskania niepodległości przez Polskę. W latach 1934 - 1939 był prezydentem Kielc. Gdy wybuchła wojna mógł się ewakuować, ale został by pomagać kielczanom. W pierwszych dniach listopada został bestialsko zamordowany przez Niemców. We własnym grobie pochowano go na Cmentarzu Partyzanckim dopiero po 50 latach od śmierci.
Konrad Otwinowski i Paweł Wolańczyk z Działu Gromadzenia i Dokumentacji Muzeum Historii Kielc prezentują album, który Stefan Artwiński otrzymał w dniu imienin 2 września 1933 roku od Związku Strzeleckiego, i listy rodziny Artwińskich. Na okładce albumu znajduje się dedykacja "Czcigodnemu Prezesowi".
(fot. Łukasz Zarzycki)
Listy rodziny Artwińskich.
(fot. Łukasz Zarzycki )
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?