Odbierają telefony, piszą SMS-y, filmują nauczycieli czy kolegów w kłopotliwych sytuacjach, na sprawdzianach ściągają z internetu odpowiedzi. Uczniowie wpatrujący się na lekcjach w ekran telefonu komórkowego zamiast w tablicę to coraz powszechniejszy widok w szkołach. Nauczyciele zgodnie przyznają, że dziecko częściej zapomni zabrać z domu podręcznik szkolny niż telefon. Właśnie dlatego niektóre świętokrzyskie szkoły wprowadzają niezwykle prosty ale skuteczny sposób na walkę z nagminnym korzystaniem przez uczniów z telefonów komórkowych podczas lekcji. Co ciekawe, nie chodzi o nadzwyczajne odkrycie czy kosmicznie drogi wynalazek, tylko o drewnianą półeczkę z przegródkami, do której uczniowie wrzucają przed lekcją wyciszone telefony, żeby móc je później wyjąć na przerwie.
Na pomysł wpadli rodzice
Jedną ze szkół, która jako pierwsza wprowadziła to nowatorskie rozwiązanie jest Zespół Szkół Ogólnokształcących numer 6, mieszczący się przy ulicy Leszczyńskiej w Kielcach. - Na pomysł wprowadzenia takiego rozwiązania wpadli rodzice na zebraniu plenarnym - wyjaśnia pedagog Małgorzata Świtalska. Wyjaśnia, że drewniana skrzyneczka w przegródkami zawieszona jest na ścianie w każdej klasie, dzięki czemu uczniowie wchodząc na lekcje już wyrobili sobie nawyk, wrzucania do niej komórek.
- Takie rozwiązanie wprowadziliśmy w listopadzie ubiegłego roku i muszę przyznać, że świetnie się przyjęło - mówi pani pedagog.
Używasz telefonu na lekcji to ci go zabiorą
Żywiołowa dyskach telefonów komórkowych ma miejsce także w podkieleckiej gminie Sitkówka - Nowiny. 22 lutego w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Nowinach odbyło się spotkanie samorządu uczniowskiego i przedstawicieli klas z dyrekcją i członkami Rady Rodziców. Ostatecznie zdecydowano się wprowadzić w placówce dokładnie takie same drewniane półeczki z przegródkami, jak w szkole kieleckiej. Jedyną różnicą jest to, z półki nie wiszą na ścianach lecz stoją na biurku u nauczyciela.
Dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Nowinach Kornelia Bem -Kozieł wyjaśnia, że w przypadku niedostosowania się ucznia do tej zasady, telefon zostanie mu zabrany i oddany dopiero, gdy przyjedzie do szkoły z rodzicem.
Ściągali z internetu, nagrywali filmiki
Dyrektor nowińskiej szkoły tłumaczy, że na początku po wprowadzeniu nowych zasad uczniowie protestowali, zapewniali, że starają się nie korzystać z telefonów ale realia były niestety inne. - Myślę, że teraz wszyscy przyzwyczajają się do nowych zasad, rozumieją, że lekcja jest po to, żeby z niej korzystać, a nie z telefonów - mówi pani dyrektor. Przyznaje, że wcześniej dochodziło nawet do tego, że uczniowie używali telefonów komórkowych do ściągania na sprawdzianach, zdarzało się, że nagrywali uczniów i nauczycieli, a potem wrzucali takie filmiki do sieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?