Rzecz miała miejsce wieczorem w ostatni wtorek. Na ulicy Radomskiej w Kielcach policjanci wezwali do kontroli kierowcę dostawczego renaulta. Jak opowiadali, mężczyzna zlekceważył dawane przez nich znaki i pojechał w stronę Warszawy. Policjanci ruszyli w pościg i w pobliskiej Dąbrowie zatrzymali uciekiniera.
- Za kierownicą wozu siedział 29-latek ze Starachowic mający 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów - relacjonuje starszy sierżant Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Zatrzymany trafił do celi. Policjanci z komisariatu w osiedlu Na Stoku ustalili, że 29-latek ma dożywotni zakaz kierowania a dostawczak, którym jechał został skradziony w Starachowicach.
- Właścicielka auta dowiedziała się o jego zniknięciu od policjantów. Mężczyzna gdy wytrzeźwiał został przesłuchany. Przyznał, że o godzinie 5 we wtorek ukradł samochód, zatankował go i nie płacąc za paliwo pojechał do Kielc. Wieczorem z nich wracał i to wtedy został zatrzymany do kontroli - uzupełnia Damian Janus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?