Kielczanie chcą montować ekologiczne źródła energii

To korzyść dla wszystkich, bo alternatywne źródła energii pozwalają ograniczyć zanieczyszczenie środowiska. Właściciele domów oczekują dopłat od miasta na montaż instalacji? Czy mogą na to liczyć?

- Słyszałem, że w podkieleckich gminach mieszkańcy mają dopłaty, które nawet w połowie pokrywają koszty montażu kolektora słonecznego. Dlaczego w Kielcach ich nie ma? Taki sposób pozyskiwania energii, to nie tylko oszczędność dla właściciela domu, ale korzyść dla całego miasta. Używamy mniej węgla czy gazu do ogrzewania domu i wody. Emitujemy więc mniej zanieczyszczeń do środowiska - mówi mieszkaniec osiedla Dąbrowa w Kielcach.

Z GMINNEJ KASY NIE BĘDZIE

W Kielcach urzędnicy już prawie rok temu przygotowali projekt uchwały o dopłatach do montażu kolektorów słonecznych i pomp cieplnych, ale do tej pory nie trafiła ona na sesję Rady Miasta. - Nie stać nas na takie dofinansowanie prywatnych osób. To nie jest priorytetowa sprawa dla miasta, ponieważ z Kielcach coraz mniej gospodarstw korzysta z ogrzewania indywidualnego, które jest źródłem zanieczyszczenia środowiska. Większość domów jest podłączona do miejskiej sieci. W gminach nie ma takich możliwości. Dopłaty będą możliwie, jeśli dostaniemy unijne pieniądze albo ze szwajcarskiego funduszu - informuje zastępca prezydenta Kielc Czesław Gruszewski.

MOŻE UNIA DA

- Czekamy na decyzje szwajcarskiego funduszu. Zapadnie ona w ciągu kilku tygodni - informuje Robert Urbański, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Kielcach. - Lada dzień złożymy także wniosek do unijnego programu Infrastruktura i Środowisko aż o 10 mln zł. Chcemy wprowadzić dopłaty nie tylko dla osób prywatnych, ale także dla miejskich placówek, na przykład dla szkół czy basenów, które zdecydują się na takie urządzenia. Na przykład pływalnia na Uroczysku w trakcie remontu ma być wyposażona w kolektory słoneczne.

W gminach sąsiadujących z Kielcami także nie ma dopłat do montażu kolektorów słonecznych. Szukają one pieniędzy w unijnych funduszach. - Na razie robiliśmy rozeznanie jak wiele osób chciałoby zamontować kolektory słoneczne. Zgłoszono już 300 domów. Zainteresowanie jest duże. Liczymy na unijne pieniądze na dopłaty. Jest możliwość uzyskania ich z programu Infrastruktura i Środowisko. Wniosek musi opiewać minimum na 10 mln zł. Jesteśmy zbyt małą gminą, nie potrzebujemy aż tyle pieniędzy, ale znaleziono wyjście. Wniosek na taką kwotę złożą Kielce wraz z gminami kieleckiego obszaru metropolitarnego. Jest duża szansa na te pieniądze - informuje Agnieszka Jarema z Urzędu Gminy w Zagnańsku.