Kielczanie coraz chętniej biorą ślub w plenerze. Urzędnik mówi, jakie warunki trzeba spełnić

- W te wakacje praktycznie w każdy weekend a czasem także w środy udzielamy ślubów poza salą Urzędu Stanu Cywilnego - informuje Albert Wawrzecki, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Kielcach. - Najczęściej młodzi wybierają hotele Binkowski i Leśny Dwór, gdzie mają zaplanowane także wesele. Popularny na zaślubiny jest także ogród włoski przy Pałacu Biskupów Krakowskich oraz sala portretowa w pałacu.

Narzeczeni na tę najważniejszą w życiu uroczystość wybierają także Ogród Botaniczny, wille Hueta oraz Hotel Kongresowy.

Ślub poza urzędem jest możliwy od 2015 roku. Czy na tę uroczystość nadaje się każde miejsce, które zamarzy się narzeczonym?

- Nie może to być lokal, w którym podawane są posiłki czy alkohol więc nie udzielamy ślubu w restauracji. Dlatego na przykład w hotelu Kongresowym powstało specjalne miejsce, w którym dajemy ślub a potem goście udają się na wesele do Patio. Miejsce zawierania małżeństwa musi być uroczyste i godne. Za jego przygotowane odpowiada gospodarz. My przyjeżdżamy i sprawdzamy je, choć rezygnujemy z tego, gdy znamy je już z poprzednich uroczystości – dodaje.

Urzędnicy byli zmuszeni raz odmówić udzielenia ślubu w miejscu wybranym przez młodą parę.

- Młodzi chcieli się pobrać na polanie w środku lasu. Miało być romantycznie. Poszliśmy z nimi w to miejsce, dojazdu nie było. Nie mogli tam trafić. Trudno było wyobrazić sobie, że panna młoda idzie w sukni, w butach na obcasie w takich warunkach. O odmowie przesądziło to, że przez polanę prowadził tor crossowy i podczas uroczystości nie byłoby bezpiecznie.

Dodaje, że te wakacje jest wyjątkowo dużo ślubów poza Urzędem Stanu Cywilnego. - Zapewne młodzi chcą wykorzystać okienko między falami pandemii i uroczystości spiętrzyły się wciąg 2 miesięcy, od września nie mamy już ślubów poza urzędem – dodaje.