Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielczanin w Japonii: Gdy się zatrzęsło byłem na 17 piętrze

/mors/
- Gdy o 14,45 zaczęło trząść, byłem w pracy w Osace. Początkowo bagatelizowaliśmy to, że sufit podwieszany trzeszczy - opowiada Piotr Smorawski z Kielc, który od czterech lat mieszka w Kobe, w południowo-zachodniej części wyspy Honsiu w Japonii.

- To się tu zdarza dość często i nie robi na Japończykach większego wrażenia. Tym razem jednak drgania trwały dłużej, a potem odczuliśmy, że budynek zaczyna się kołysać. To takie uczucie, jakby się było na statku. Wtedy już nikt nie miał wątpliwości, że to trzęsienie ziemi. Pojawił się szef, który kazał nam wejść pod biurka. To normalne zachowanie w takich sytuacjach. Chodzi o to, żeby nie zostać przygniecionym, gdyby sufit się zawalił. Po 20 sekundach kazano nam opuścić budynek. Oczywiście windy nie działały, więc trzeba było wyjść na klatkę, gdzie było już bardzo dużo ludzi. Pracuję na 17 piętrze jednego z największych biurowców w centrum Osaki. Nikt nie krzyczał, wszyscy grzecznie, energicznie schodzili po schodach. O tym, co się naprawdę dzieje, dowiedzieliśmy się dopiero na dole. Ludzie zaczęli w swoich komórkach oglądać telewizję. Obrazy były szokujące. Ogromne zniszczenia dokonujące się na naszych oczach, statki spłukane do miasta i kręcące się w wirach jak łódki z papieru...

Osaka znajduje się około 500 kilometrów od epicentrum trzęsienia ziemi. Tym razem dało się odczuć jedynie silne wstrząsy, ale w pobliskim Kobe mieszkańcy doskonale pamiętają tragedię, do jakiej doszło w 1995 roku. Zginęło wtedy blisko 6,5 tysiąca ludzi. Tamto trzęsienie ziemi było potężne, o sile 7,2 stopni w skali Richtera. Dużo mniej niż to, które dotknęło teraz Tokio! - Po powrocie do domu, gdy zacząłem oglądać relacje w telewizji, byłem dosłownie porażony ogromem tego kataklizmu - mówi Piotr. - Przerwane zostały wszystkie programy telewizyjne. Nadawane są relacje na żywo. Rośnie liczba ofiar. Na ekranach pokazywana jest mapa, na której są zaznaczone miejsca narażone na wtórne wstrząsy i atak tsunami. Teraz rejon, w którym mieszkam, jest ze względu na położenie w zatoce bezpieczny. Ale w Japonii, jak historia już wiele razy pokazała, trzęsienie ziemi, może wystąpić w dowolnym miejscu i czasie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie