"Bitwa na głosy" - co to za program
"Bitwa na głosy" - co to za program
Nowy program telewizyjny, który 5 marca zadebiutuje na antenie telewizyjnej "Dwójki". Wezmą w nim udział gwiazdy polskiej sceny muzycznej, które poprowadzą do zwycięstwa swoich zawodników. Na czele drużyn staną: Urszula Dudziak, Natasza Urbańska, Halina Młynkova, Paweł i Łukasz Golec, Piotr Kupicha, Michał Wiśniewski, Maciej Miecznikowski oraz Krzysztof Cugowski. Każda z gwiazd rekrutowała swoich zawodników w swoich rodzinnych stronach. Na zwycięzców bitwy czeka nagroda pieniężna, którą spożytkują na szczytne cele w swojej miejscowości. Najlepszą drużynę wyłonią widzowie w drodze głosowania SMS.
Kamil Jaros studiuje na drugim roku farmacji w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jednocześnie ciągnie drugi kierunek. Jest także na wydziale piosenki rozrywkowej w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych imienia Fryderyka Chopina w Warszawie.
Kiedy usłyszał o nowym programie muzycznym, postanowił w nim wziąć udział. - Szukam pomysłu na swoją przyszłość, a że śpiew to moja pasja, więc pomyślałam, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Okazją do spełnienia marzeń stał się właśnie ten program.
Program "Bitwa na głosy" zadebiutuje w programie 2 Telewizji Polskiej w sobotę, 5 marca. Już pełną parą ruszyły przygotowania. - Jeszcze nie wiemy, co zaśpiewamy. Mamy kilka utworów i je ćwiczymy. Natasza jest wymagająca, ale to dobrze. Ma przy tym dużą wiedzę, którą potrafi nam przekazać - wyjaśnia.
Sam Kamil zapytany o swoje muzyczne początki, wyjaśnia: - Śpiewałem w chórku szkolnym w szkole podstawowej. Z tego chórku poszedłem na pierwszy konkurs wokalny, gdzie udało mi się zdobyć trzecie miejsce. To był konkurs piosenki angielskiej. Potem miałem kilkuletnią przerwę, ale pasja znów dała o sobie znać. Poszedłem do szkoły muzycznej w Kielcach. Byłem w klasie śpiewu solowego, ale to nie było to, co mi w duszy gra. Dlatego po maturze zdecydowałem się aplikować do Szkoły Muzycznej w Warszawie, na Bednarską, gdzie jest właśnie wydział piosenki rozrywkowej. Tam się spełniam.
Kamil nie ukrywa, że robi wszystko, co w jego mocy, by muzyka stała się jego sposobem na życie. Mimo to nie zaufał do końca artystycznej drodze.
- Studiuję też farmację na Uniwersytecie Medycznym w Warszawie. To był wybór zdroworozsądkowy, choć nie ukrywam, że ten kierunek też mnie interesuje. Lubię chemię. Muzyka jest niepewna. W Polsce jest dużo osób dobrze śpiewających. Wybić się, zaistnieć jest trudno. Dlatego uważam, że warto coś robić równolegle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?