- 61-letni kielczanin z komórki zadzwonił do żony i przekazał, że wracając od znajomego prawdopodobnie złamał nogę i nie da rady bez pomocy wrócić do domu. Nie potrafił jasno wskazać, gdzie się znajduje. Bliscy mężczyzny przez blisko cztery godziny prowadzili poszukiwania na własną rękę, ale gdy do północy nie przyniosły one efektów, poprosili nas o pomoc - opowiada Marzena Tkacz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
W okolicę ruszyło kilka patroli. Policjanci co pewien czas uruchamiali koguty radiowozów a jednocześnie przez telefon mieli kontakt z mężczyzną. Po około pół godzinie 61-latek poinformował, że widzi w oddali światła policyjnego auta.
- 61-latek został odnaleziony. Wychłodzony leżał w śniegu na podmokłym terenie, w miejscu oddalonym o około pół kilometra od najbliższych zabudowań. Policjanci na rękach przenieśli go do karetki, pokonując po drodze strumyk - uzupełnia Marzena Tkacz. Mężczyzna został zabrany do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?