- "Tryptyk Smoleński" to mój pierwszy całkowicie autorski projekt. Powstał w celu opowiedzenia tej tragedii w sposób inny niż wszystkie - słowem, muzyką i ukrytą w niej nadzieją. Chcieliśmy przede wszystkim złożyć tym koncertem hołd ofiarom katastrofy - tak w jednym z wywiadów mówił młody twórca, Jakub Milewski. Dzieło powstało prawie 2,5 roku temu. 10 kwietnia zostało pokazane na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Wraz z Młodzieżową Orkiestrą Kameralną zaśpiewał też kielczanin Kamil Jaros. - To był ogromny zaszczyt, że mogłem tam wystąpić. I nie mówię tu o pobudkach politycznych, bo te każdy ma swoje, natomiast mam na myśli to miejsce, okoliczności. Scena była ustawiona na Krakowskim Przedmieściu, na wprost Pałacu Prezydenckiego - wyjaśnia Kamil.
Przyznaje, że czuć było atmosferę polityczną. - Były tłumy słuchaczy. Wielu przyszło, by oddać hołd i pamięć tym, którzy zginęli trzy lata temu w Smoleńsku, choć nie brakowało osób z transparentami, z obraźliwymi hasłami - wspomina.
Mimo to, koncert został ciepło przyjęty. A pomyśleć, że Kamil nie miał zbyt wiele czasu na przygotowania. - W sobotę 6 kwietnia dostałem telefon z zaproszeniem udziału w tym "Tryptyku". Okazało się, że solistka, która miała śpiewać musiała wyjechać. Zaproponowano mi zastępstwo. Nie mogłem się nie zgodzić - zaznacza Kamil.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?