Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielczanka uważa, że topola rosnąca przy ulicy Jagiellońskiej, może stać się przyczyną nieszczęścia

/ka/
Kielczanin twierdzi, że topole rosnące przy skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i Piekoszowskiej, zagrażają bezpieczeństwu przechodniów.
Kielczanin twierdzi, że topole rosnące przy skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i Piekoszowskiej, zagrażają bezpieczeństwu przechodniów. D. Łukasik
- Ogromna gałąź spróchniałej topoli spadła tuż obok mnie. Zabrano ją, a reszta drzewa nadal stoi przy skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i Piekoszowskiej i zagraża życiu i zdrowiu pieszych i kierowców - tłumaczy kielczanka.

- To było w październiku ubiegłego roku, kilkudziesięciokilogramowa, kilkumetrowa gałąź odłamała się i spadła między mnie a czekającą obok na zielone światło kobietę. Widzący to ludzie wezwali Straż Miejską. Usunięto ten ogromny, leżący na chodniku konar i na tym się skończyło. Reszty drzewa, zagrażającej życiu i zdrowiu pieszych i kierowców, nadal nikt nie wyciął - informuje zatrwożona kobieta. Podkreśla, że dwa tygodnie po zdarzeniu widziała reportaż o podobnej sytuacji gdzieś w Polsce. - Tylko, że wtedy zginął mężczyzna, a przejeżdżającemu kierowcy ten sam zabójczy konar uszkodził auto. Okoliczni mieszkańcy zgłaszali długimi miesiącami przed tym tragicznym zdarzeniem potencjalne zagrożenie, ale nikt nie zareagował. Czy w Kielcach nie możemy uczyć się na cudzych błędach? - pyta kielczanka.

Komendant Straży Miejskiej w Kielcach Władysław Kozieł przypomina sobie to zdarzenie. - Wydaje mi się, że pisaliśmy do Miejskiego Zarządu Dróg, aby sprawdzili, czy pozostała część drzewa stanowi zagrożenie. Sprawdzę to, jeśli nie wysyłaliśmy takiego pisma, to wyślemy - zapewnia Kozieł.

Robert Urbański, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Kielcach tłumaczy, że drzewo zostanie zbadane, jeżeli z wnioskiem o to zwróci się właściciel terenu, na którym ono stoi. Jeżeli rośnie więc w pasie drogowym, mieszkańcy powinni zwrócić uwagę na problem z nim MZD w Kielcach.

Tymczasem Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora MZD w Kielcach twierdzi, że stan pozostałego drzewa, nie kwalifikuje go do wycięcia. - Po tym zdarzeniu stwierdzono, że nie stanowi zagrożenia. Jeżeli chodzi o topole włoskie, to nasza współpraca z ochroną środowiska dobrze się układa. Te drzewa przy ulicy Jagiellońskiej, które wymagają wycięcia, będziemy wycinać - zapowiada Czekaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie