Propozycja zagrania Poświta, męża Heleny przyszła z agencji aktorskiej. - Kiedy okazało się, że mam wolny czas, dostałem scenariusz - opowiada aktor. Jego autorem był Mariusz Bieliński, ale to nie moja rodzina.
Aktor już wcześniej miał propozycję wystąpienia w serialu, wziął udział w zdjęciach próbnych, ale wtedy przygotowywał się do premiery i nie było mowy o wyjazdach na plan do Warszawy.
Tym razem mógł pogodzić granie w serialu z pracą w Kielcach. - W listopadzie nagrano scenę plenerową, w grudniu sceny rozgrywające się w szpitalu. Atmosfera na planie była bardzo miła, pracowało się sprawnie a jednym z kamerzystów był syn naszych przyjaciół, kielczanin Filip Marcickiewicz - dodaje Bieliński.
Aktor nie wzbrania się przed graniem ról niezbyt sympatycznych. - To tylko rola, zadanie aktorskie - mówi. - A poza tym w ostatniej scenie ten mój bohater zmienia się: ogolony zadbany stawia się w szpitalu u żony przynosząc jej jabłka o które prosiła. Nie jest więc do końca taki zły i może coś zrozumiał.
W kieleckim teatrze Mirosława Bielińskiego możemy oglądać między innymi w "Pinokiu". Aktor rozpoczął także próby do farsy "Manewry hotelowe", którą sam reżyseruje i w której gra. Premiera w maju. Po obejrzeniu w Kielcach spektaklu Hemara "W chmurach" w wykonaniu artystów z Częstochowy nabrał też ochoty na przygotowanie własnego wyboru tekstów Hemara. Ale nad tym będzie myślał dopiero w czasie wakacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?