Spontaniczny początek
Paulina i Damian Kopaczowie zdecydowali się na założenie lodziarni dość... przypadkowo.
- Pomysł na otwarcie lokalu przyszedł nam do głowy rok temu, kiedy jeden z naszych znajomych wystawił na sprzedaż automat do lodów włoskich. Co prawda nie mieliśmy doświadczenia w tego rodzaju biznesie, ale wspólnie stwierdziliśmy, że warto zaryzykować. Od tamtej pory sukcesywnie rozwijamy działalność, przede wszystkim wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, których mamy coraz więcej - mówi Damian Kopacz.
Prawdziwa przygoda z lodami dla rodzeństwa Kopaczów rozpoczęła się kilka miesięcy temu, kiedy pojawił się pomysł rozszerzenia asortymentu.- Na pewnym etapie zdecydowaliśmy, że warto byłoby wyróżnić się na tle konkurencji. Wtedy uznaliśmy, że najlepszym sposobem będzie wprowadzenie produktu, który nie jest jeszcze szczególnie popularny, ale z pewnością zainteresuje klientów. Uznaliśmy, że zajmiemy się sprzedażą lodów gałkowych, produkowanych tradycyjnymi metodami, oczywiście na bazie naturalnych składników: mleka i śmietanki. Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę - opowiada Paulina Kopacz.
- Recepturę, podobnie jak nowe smaki, konsultujemy z zaprzyjaźnionym technologiem żywności. Pomaga nam on ustalić proporcje oraz wprowadzić nowości - dodaje Damian Kopacz. - Na razie mamy niewielkie możliwości produkcyjne, ale już myślimy o rozwinięciu biznesu. Chcemy otworzyć nowe punkty, w których będziemy sprzedawać tradycyjne lody, ale na razie nie będziemy zdradzać żadnych szczegółów.
W ofercie nie tylko lody
Mimo że na początku Kopa-czowie planowali ograniczyć się tylko do sprzedaży lodów, szybko zmienili profil działalności i rozszerzyli ofertę o dania obiadowe, które można zjeść obok lodziarni. Wciąż jednak najwięcej uwagi poświęcają właśnie chłodnym przysmakom. - Cały czas staramy się opracować nowe smaki. Na razie stawiamy na tradycyjne propozycje, ale powoli wprowadzamy te mniej popularne. Teraz jesteśmy w trakcie tworzenia lodów oreo i mascarpone. Dużym zainteresowaniem cieszą się lody jogurtowe i karmelowe, klienci chętnie próbują też połączenia kiwi i owoców leśnych. Niedawno jeden z naszych gości był zaskoczony lodami sernikowymi. Z rzadziej oferowanych smaków mamy też tiramisu i cieszące się coraz większą popularnością lody snickersowe. Klienci najczęściej decydują się na tradycyjne lody gałkowe, jednak odwiedzają nas również amatorzy lodów włoskich z automatu - mówi właściciel lodziarni. - Na co dzień nie narzekamy na brak klientów, ale prawdziwe oblężenie nasza lodziarnia przeżywa w niedziele. Wtedy pracujemy na najwyższych obrotach, tak, aby skrócić czas oczekiwania na zamówienie do minimum.
Lodziarnia Kielecka 31 w Świętej Katarzynie jest czynna codziennie od 12 do 21, ale jak zgodnie twierdzą właściciele, jeśli klienci chcą zostać dłużej, nie stanowi to żadnego problemu. - Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia lokalu i spróbowania naszych lodów i deserów, naprawdę warto - zachęcają właściciele.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?