- Nie mamy planów opuszczenia Kielc. W każdym mieście powyżej 100 tysięcy mieszkańców prowadzimy, co najmniej jeden sklep - przyznaje prezes zarządu spółki "CEPELIA" Polska Sztuka i Rękodzieło, Jan Włostowski. - Wystawiamy kielecki lokal na sprzedaż, ponieważ jest on za duży na nasze potrzeby. Ma około 100 metrów powierzchni a wystarczy nam o połowę mniejszy. Obroty w Kielcach spadło o 15-17 procent w pierwszym półroczu ubiegłego roku a następne miesiące potwierdziły ten trend. To największy spadek w kraju. Uznaliśmy, że trzeba ograniczyć koszty. A w mniejszym lokalu będą niższe. Jeśli uda się sprzedać siedzibę za dobrą cenę, to kupimy mniejsze pomieszczenie, być może także przy deptaku albo w innym miejscu, gdzie dociera najwięcej turystów. W niektórych miastach otwieramy nasze sklepy w supermarketach, ale u was raczej nie byłaby to dobra lokalizacja. Jeśli ewentualni kupcy nie zaproponują zadawalającej kwoty, to zostaniemy w obecnym miejscu. Nie chcemy sprzedać lokalu za każdą cenę, ale za dobrą.
Prezes przyznaje, że do Kielc docierają średnio zamożni turyści i kupują mało pamiątek czy upominków, na sprzedaż, których nastawiona jest "Cepelia".
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?