Kielecki zespół Mafia w dojrzałej, nowoczesnej odsłonie [WIDEO]

W nagraniu płyty udział wzięli:

Roman Norman Słomka - wokal, Tomasz Joseph Bracichowicz - instrumenty klawiszowe, wokal, Paweł Porek Poros - gitary, Tomasz Murawski - gitara basowa, Kuba Kusiński - perkusja oraz gościnnie Lila Kowalska - wokal, Sylwia Nadgrodkiewicz - wokal, Zuzanna Bracichowicz - wokal, Łukasz Sobieraj - wokal, Piotr Matysiak - instrumenty perkusyjne.

Kielecka Mafia zabrała głos w najważniejszych sprawach dotyczących współczesnego świata. Każdy tekst jest oddzielną opowieścią, na przykład o miłości, wojnie, przemocy, cynizmie w polityce a także radości życia.

ROCKOWE BRZMIENIA

Nowa płyta jest w pewnym stopniu komercyjna, ale na pewno szczera i w zgodzie z muzykami. Starsi, dojrzali słuchacze, a także nowi fani zespołu nie będą zawiedzeni. "Ten świat nie jest zły" to szósty album kielczan, który jest podsumowaniem 20-letniej działalności zespołu, a także ukłonem w stronę rockowych korzeni, z których muzycy wyrośli. Obok 10 premierowych utworów, znalazły się na niej dwa bonusy w postaci nowych wersji starych przebojów "Noc za ścianą" i "Nie ma takich miejsc". - To ukłon w stronę naszych wieloletnich fanów, który jednocześnie pokazuje pewien punkt artystyczny, w którym zespół obecnie się znajduje i oczywiście to jak widzimy te utwory w 2014 roku - mówi Tomasz "Joseph" Bracichowicz, lider zespołu Mafia.

- Płyta przeznaczona jest dla osób, które szukają czegoś więcej w muzyce, które zwracają uwagę na teksty. Nie śpiewamy o wszystkim i o niczym, jak wiele zespołów. Myślę, że każdy, kto lubi muzykę, która o czymś opowiada i niesie ze sobą jakiś przekaz, na pewno odnajdzie się w niej - twierdzi Roman Słomka, wokalista Mafii.

TO NIE WYŚCIG

Mafia nie ściga się z zespołami, które grają dla nastolatków i robią wszystko, by podążać za modą. - Nasz wiek i dorobek zespołu wymaga od nas pewnej odpowiedzialności. Nie możemy pozwolić sobie na nagranie gorszej płyty niż te, które są powszechnie znane. Dlatego ta płyta była bardzo długo nagrywana i starannie dobieraliśmy piosenki i całą jej oprawę, na czele z wyglądem okładki. Nie jest naszym celem wyłącznie wejście na czołowe miejsca list przebojów. Nie możemy się ścigać również z artystami, którzy debiutują mając za sobą potężnych promotorów w postaci komercyjnych stacji telewizyjnych, z racji na udział w jednym z talent show. To nie jest nasza rola. Mamy wielu fanów, którzy od 20 lat słuchają zespołu i nie możemy się od nich odwrócić. Nie chcemy też robić czegoś drastycznie innego niż wcześniej, bo może to spowodować, że słuchacze z niesmakiem będą odbierać naszą muzykę - uważa Joseph.

W nagraniu wzięła udział także córka Tomasza Bracichowicza, 14-letnia Zuzia. - Jest zafascynowana albumem. Zawsze mnie krytykowała, ale kiedy posłuchała nowych utworów, stwierdziła, że są na dobrym poziomie - opowiada Joseph. Pozytywny odbiór słuchaczy cieszy także wokalistę Mafii. - Zastanawia mnie znikoma ilość "hejterów". Byłem gotowy na nieprzyjemne komentarze, ale zostałem zaskoczony - śmieje się Roman Słomka. - Jeśli jest krytyka, to konstruktywna.

BEZSENNOŚĆ W… STUDIO

Nagranie płyty nie było proste. - To była jakby czysta karta, którą trzeba zapełnić. Partie wokalne, kompozycje, interpretacje, melodie i mnóstwo innych rzeczy, które są w aranżu - to wszystko powoduje, że nagranie trwa długo, czyli cztery miesiące i miesiąc prób - zdradza Bracichowicz. Na szczęście zespół miał ten komfort, że pracował we własnym studio "Fabryka Czekolady" w Kielcach. - Często bywało tak, że pracowaliśmy całe dnie i noce. Głos Romana brzmi lepiej w godzinach późno wieczornych - śmieje się "Joseph". - Najlepsze partie nagrywaliśmy o drugiej, trzeciej w nocy. Robiłem kawę chłopakom, starałem się stworzyć im dobre warunki do pracy żeby czuli się dobrze. Można powiedzieć, że nie spaliśmy cztery miesiące…

Dożo pracy i nieprzespanych nocy, ale było warto - przyznają zgodnie muzycy. - W dni takie jak dziś, kiedy z planu zeszliśmy o piątej rano, wydaje się, że mamy już dość teledysków na najbliższe dziesięć lat, ale następnego dnia, kiedy już odpoczniemy, lub zobaczymy efekty, czujemy dużą satysfakcję z pracy i znów chcemy nagrywać. Od tego nie da się odejść, to jest jak narkotyk - przyznaje Roman Słomka.

DZIEŃ DOBRY Z MAFIĄ

Zespół prężnie promuje album w stacjach radiowych i telewizji. Kielczan oglądaliśmy już w śniadaniowym programie "Dzień dobry TVN", były też nagrania do "Jaka to melodia", czy w "Teleexpressu". - Jeszcze nie znamy terminów emisji, ale na pewno w ciągu kilku najbliższych dni będzie można nas oglądać - informuje Roman Słomka. Wywiadów i muzyki zespołu będzie można posłuchać codziennie od poniedziałku do niedzieli w Radiu VOX, w audycjach Marka Sierockiego.

KIELECKA WSPÓŁPRACA

Album został nagrany wspólnymi siłami kieleckich artystów. Znalazły się na nim kompozycje Tomasza Josepha Bracichowicza, Pawła Porosa, Dzidka Zioło i Tomasza Banasia. Za stronę tekstową odpowiedzialny był Tomasz Kordeusz, a za realizację dźwięku i aranżacje Tomasz Joseph Bracichowicz (we współpracy z Pawłem Porosem), natomiast za miks i mastering Marcin Limek, znany ze współpracy z zespołem IRA.

Co więcej, pierwszym singlem, który miał pokazać nowe oblicze zespołu był utwór "Zakończmy to". Klip do tego kawałka z dużym rozmachem nakręcił teledysk Piotr Łataś, który kolejny raz udowodnił, że dobrze odnajduje się nie tylko w roli dziennikarza, ale i reżysera. Całości dopełnia ciekawa oprawa graficzna albumu autorstwa znanego fotografa Wiktora Franko i Olgi Oktawii Bracichowicz, wymownie symbolizująca optymizm i wiarę w przyszłość.