Tak wyglądały w dniu chrztu.
Wbrew obawom lekarzy, dziewczynki rozwijają się bardzo dobrze.
Czas szybko biegnie, bo 5 kwietnia dziewczynki skończyły już roczek. - Spędziliśmy te niezwykłe urodziny w gronie rodziny i najbliższych przyjaciół - mówi Paulina Szymkiewicz, mama pięcioraczków. - W prezencie nasze córeczki otrzymały pyszny tort od cukierni Pod Telegrafem oraz wózki spacerowe od Caritasu Diecezji Kieleckiej. Dostaliśmy też serdeczne życzenia od MAC Edukacji.
- Rok nie należał do łatwych, było mnóstwo pracy, ale za swój trud otrzymaliśmy wielką nagrodę - cieszy się tata Piotr Szymkiewicz. - Wszystkie dziewczynki już raczkują i zaczynają stawiać pierwsze kroki. To niecodzienny widok, jak pięć maleńkich istotek chodzi przy meblach, a trzymane za rączki potrafią przejść zgrabnie kilka kroków.
Babcia Maria Szymkiewicz opowiada, że wnuczki potrafią mówić pierwsze słowa: mama, tata, baba. W domu jest gwarno i wesoło.
Paulina Szymkiewicz, która spędza z córeczkami najwięcej czasu, zwierza się, że wszystkie dziewczynki chodzą za nią krok w krok i każda chce być noszona na rękach i jak najczęściej przytulana. Między siostrami wytwarza się silna więź.
- A kiedy Piotrek wraca z pracy, wszystkie robią cześć i witają się z nim jedna po drugiej, żadna nie chce być pominięta, wszystkie domagają się uwagi taty - śmieje się pani Paulina. - To naprawdę niesamowity widok, jak cała piątka ustawia się w kolejce do tatusia. Mąż musi teraz adorować sześć kobiet. Ma powodzenie u płci pięknej. Czasem córki są zazdrosne o siebie, jak jedna widzi, że siostra siedzi na kolanach u taty, to zaraz dopomina się tego samego.
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
Druga babcia, Urszula Sobierajska, która też pomaga przy wychowywaniu wnuczek, mówi, że każdego dnia przy takiej gromadce dzieją się fantastyczne rzeczy. - Nieraz bywa tak, że wszystkie dziewczynki stoją przy mamie, trzymając ją chociaż za kawałek nogi, i cieszą się, pokazując swoją miłość pięknym uśmiechem - wspomina. - Każda wnuczka ma już pierwsze ząbki.
Najwięcej Natalia, bo aż osiem, a najmniej Karolinka - na razie wyrosły jej dwa. Są zdrowe, dobrze się rozwijają. Dziewczynki różnią się wyglądem. - Każda moja córeczka jest inna, nie są za bardzo podobne do siebie - ocenia mama. - Może kiedyś, jak podrosną, bardziej się upodobnią do siebie. Lubią z sobą przebywać. Przytulają się często do siebie, ale bywa i tak, że walczą o jakąś zabawkę i zabierają sobie smoczki.
- Jestem najszczęśliwszą mamą na świecie, bo za każdy, nawet najtrudniejszy dzień, córeczki odpłacają mi bezcennym uśmiechem - mówi Paulina Szymkiewicz. - Na co dzień nie jest nam łatwo, jest ogrom pracy od rana do wieczora. Niedawno myślałam, że to, co najgorsze, pierwsze miesiące opieki, są już za nami i będzie prościej, ale okazuje się, że było to mylące wrażenie.
Teraz, kiedy dzieci uczą się chodzić, jest równie ciężko, nadzorowanie tego procesu wymaga od nas olbrzymiej energii i ciągłej uwagi, żeby wszystkiego dopilnować. Mamy nadzieję, że Pan Bóg da nam sił potrzebnych do wychowania piątki dzieci w jednym wieku i zdrowia dla dziewczynek, bo to jest dla nas najważniejsze.
URODZONE O... 9.37
- Wierzę, że tak będzie, bo córeczki mają swojego patrona, Jana Pawła II, urodziły się o 9.37, co na pewno nie jest przypadkiem - dopowiada równie wzruszony tata Piotr. - A obecnie, oprócz kąpieli, największym przedsięwzięciem w ciągu całego dnia jest wyjście na spacer. Ubieranie i znoszenie zajmuje nam prawie 50 minut. Ale dziewczynki uwielbiają spacery i pobyt na świeżym powietrzu, szczególnie teraz, jak jest ciepło.
Nasza redakcja dołącza się do życzeń z okazji Dnia Dziecka dla naszych kieleckich pięcioraczków, które na pewno wyrosną na piękne i mądre kobiety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?