Pierwsza zjawiła się przy naszym stoliku mieszkanka osiedla z 8 - letnim synem Kamilem.
- Przy pawilonach, wzdłuż ulicy Kryształowej, uruchomiono trzy ogródki piwne, a niebawem będzie czwarty - mówiła zdenerwowana. - A dla dzieci nie ma miejsca do zabawy. Jedyny ogrodzony plac z urządzeniami do zabaw jest między ulicami Galenową a Kruszcową, ale brak tu ławek dla osób opiekujących się maluchami. Nie ma też bezpiecznego terenu do jazdy rowerowej.
Z opinią tą nie zgodziła się Renata Szczecińska, członek Rady Osiedla : - Obok placu przy Galenowej jest teren zabawowy między ulicą Dolomitową i Kalcytową z huśtawkami, karuzelą, piaskownicą - podkreślała.
CO Z TYM ZSYPEM?
Kilku mieszkańców było zbulwersowanych tym, że w trzeciej klatce bloku przy ul. Galenowej 3 nadal istnieje zsyp, w którym grasują szczury, a latem pełno jest much.
- Nie da się otworzyć okien, tak śmierdzi, wielokrotne interweniowaliśmy w tej sprawie, ale bezskutecznie - denerwowała się pani Danuta. - W pobliżu wybudowano altankę z dużymi pojemnikami na odpady. Jeśli można było usunąć zsypy w innych klatkach naszego bloku, to dlaczego u nas nie można?
- Jak to jest możliwe - dziwiła się z kolei Monika Kuzia - aby w mieście nie było kanalizacji. Mieszkam przy ulicy św. Barbary i odczuwam wraz z pozostałymi mieszkańcami tej ulicy jej brak.
Mieszkańcy osiedla są zaniepokojeni, że biblioteka, która mieści się obok Klubu Amonit, ma być przeniesiona do jednej ze szkół. - Tu jest dobra lokalizacja, jest też jedyna na osiedlu kawiarenka internetowa, z której korzystają dorośli i młodzież. Trzeba tylko wstawić do biblioteki nowe okna, ale spółdzielnia "Armatury" nie kwapi się - mówiła jedna z mieszkanek.
Krystyna Firmanty chciałaby, aby to osiedle częściej odwiedzała Straż Miejska i policja. - W klatkach schodowych przebywa młodzież, która spożywa alkohol, dewastuje mienie - dowodziła. Młodzież z kolei marzy o boisku do siatki, piłki nożnej. - Z zazdrością patrzę na ładne boisko szkolne ze sztuczną trawą w Nowinach. Korzystają z niego także mieszkańcy osiedla. A dla nas na Podkarczówce pozostało jedynie piwo - zaznaczał rozżalony Marek Tomczyk.
SAMOCHODY I AUTOBUSY
Zmorą mieszkańców są samochody osobowe parkujące na trawnikach, chodnikach. Uwagi kierowane pod adresem właścicieli pojazdów nie skutkują. - Jeszcze człowiek się naraża słysząc nieparlamentarne słowa skierowane pod swoim adresem - denerwował się pan Zygmunt. - Straż Miejska zebrałaby spore kwoty za mandaty. Ale cóż kiedy nie przyjmuje zgłoszeń od pojedynczych mieszkańców.
- W sprawie niewłaściwego parkowania występowaliśmy wielokrotnie - oponował Jerzy Mazur, przewodniczący Rady Osiedlowej.
W rozmowach z mieszkańcami wracał temat połączeń komunikacji autobusowej ze śródmieściem. W niedzielę nie kursują autobusy linii "22 "i "49". - Problem jest dla osób, które w dni wolne od pracy chcą wieczorem dojechać do osiedla. Nie mamy połączenia z osiedlem Ślichowice, Herby. W soboty i niedzielę jest mniej autobusów i trudno dostać się do miasta - informowała Zofia Bujak. - Starsi mieszkańcy często jeżdżą linią "49" do przychodni Na Stoku i też trudno do niej dotrzeć - narzekała. I wnioskowała: - Bardzo byśmy chcieli, aby autobus kursował ulicami: Podklasztorną, Fosforytową, Barytową i Kryształową.
Z kolei właściciele samochodów zwracali uwagę, że należy przebudować wjazd z ulicy Kołłątaja do Podklasztornej i ustawić światła u zbiegu ulic Kołłątaja i Jagiellońskiej. Stanisław Szrek zwrócił uwagę na ulicę Krakowską: - Byłoby korzystnie zostawić chodnik tylko po jednej jej stronie, a ten po drugiej zamienić na ścieżkę rowerową - proponował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?