Kierowcy bez żadnych konsekwencji parkują na zakazie zatrzymywania się

Wystarczy zobaczyć jak zaparkowane są auta w samym centrum Kielc, a konkretnie przy ulicy Planty 16. Kierowcy bez żadnych konsekwencji parkują na zakazie zatrzymywania się.

Użytkownicy oraz mieszkańcy kompleksu nowych kamienic przy ulicy Planty 16, od strony ulicy Paderewskiego mają nie lada problem. Codziennie uliczka jest zastawiona przez auta, które dodatkowo stawiane są na zakazie zatrzymywania się.

Nie dla straży

- Przy ulicy Planty 16 znajduje się znak zakazujący zatrzymywania się po obu stronach uliczki. Jest także informacja o możliwości odholowania pojazdu. Mimo to, każdego dnia uliczka na całej długości zastawiona jest samochodami - pisze nasz czytelnik. - Nie ma szans, aby wjechał tu wóz strażacki.

Podobna sytuacja jest przy ulicy Planty, na odcinku od Piotrkowskiej do Sienkiewicza. Auta parkują tu na chodniku oraz ulicy na całej jej długości. - Gdyby pożar wybuchł na przykład w galerii handlowej Planty, wóz strażacki się nie przeciśnie - irytuje się nasz czytelnik.

Bez przepisów

Z przepisów wynika, że można nie respektować znaków na drogach wewnętrznych, pod warunkiem, że nie stwarzamy zagrożenia. Na niepublicznych drogach obowiązują jedynie podstawowe zasady: ustąpienie pierwszeństwa w razie możliwości wystąpienia kolizji, czy też zachowanie bezpiecznego odstępu przy wymijaniu, omijaniu, wyprzedzaniu. Dlatego służby są bezsilne.

- My nic nie poradzimy. Nie mamy podstaw, żeby interweniować. Jedynie możemy poprosić kierowcę, lub zwrócić mu uwagę. Lecz to niewiele daje - mówi Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach.