Kiljańska i Karczmarski - dwójka z Ostrowca walczy o nominacje do Londynu !

Szanse medalowe na mistrzostwach Polski mają Donata Kilijańska i Marcin Kaczmarski.

(fot. fot. Waldemar Frańczak)

Czwórka zawodników KSZO weźmie udział w zbliżających się Głównych Mistrzostwach Polski w pływaniu. Czy Donata Kilijańska i Marcin Kaczmarski zdobędą na nich medale i wypełnia minima na najważniejsze tegoroczne zawody, w tym Igrzyska Olimpijskie w Londynie.

Od 12 do 15 maja w Olsztynie odbywać się będą Główne Mistrzostwa Polski w pływaniu. Wystartuje w nich 531 zawodników i zawodniczek z 94 klubów. Najlepsi polscy pływacy będą walczyć na nich, poza medalami, o wypełnienie minimów i uzyskanie kwalifikacji na kilka międzynarodowych imprez- na Igrzyska Olimpijskie w Londynie, mistrzostwa Europy juniorów i wielomecz juniorów Polska-Czechy-Słowacja w Gliwicach. Bez kwalifikacji Polski Związek Pływacki powołał kadrę na mistrzostwa Europy seniorów, które w dniach 21-27 maja odbędą się w Debreczynie. Znalazła się w niej Donata Kilijańska.

TYLKO CZWÓRKA

Ostrowieckie KSZO w Olsztynie reprezentować będzie tylko czteroosobowa ekipa- Donata Kilijańska, Małgorzata Lipińska, Marcin Kaczmarski i Roger Kurant. Wszyscy to uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczecinie. Cała czwórka pokazała się na arenie krajowej w połowie kwietnia podczas Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim. Po uzyskanych rezultatach naszych zawodników widać było efekty ciężkich treningów.

POWALCZĄ O LONDYN

Czy w ciągu miesiąca odzyskali świeżość, by walczyć nie tylko o medale? Największe szanse stawania na podium mają Donata i Marcin. Oni też powinni ubiegać się o wypełnienie minimów na imprezy międzynarodowe. - Ostatnio coraz mniej trenujemy, "łapiemy" świeżość - mówi Marcin Kaczmarski.- Jesteśmy przygotowani, by zrobić jak najlepsze czasy. Trenerzy i my jesteśmy dobrej myśli.

- Jak dobrze pójdzie, KSZO może mieć dwóch zawodników w Londynie- mówi z nadzieją Piotr Węglewicz- prezes Świętokrzyskiego Okręgowego Związku Pływackiego i wiceprezes KSZO do spraw pływania.

Gdyby tak się stało, to młodzi ostrowczanie poszliby w ślady Jerzego Tracza- olimpijczyka z Rzymu w 1960 roku i Zbigniewa Pacelta- olimpijczyka z Meksyku w 1968 roku.