Najlepsi w kieleckim OSP
Najlepsi w kieleckim OSP
Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze - dziewczęta: I miejsce - MDP Wola Morawicka, II - MDP Mąchocice Kapitulne; III - MDP Morawica; Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze chłopcy: I miejsce - MDP Bilcza, II - MDP Smyków, III - MDP Mąchocice Kapitulne; Drużyny OSP seniorzy - kobiety: I miejsce - OSP Wola Morawicka, II - OSP Piotrkowice, III - OSP Mąchocice Kapitulne; Drużyny OSP seniorzy - mężczyźni: I miejsce - OSP Wola Morawicka, II - OSP Brudzów, III - OSP Wola Jachowa.
Rozwinięcie bojowe, czyli rozwijanie węża strażackiego, podłączenie go do motopompy i uruchomienie tak jakby za chwilę trzeba było gasić prawdziwy pożar - to pierwsza z konkurencji, w których zmierzyły się drużyny młodzieżowe i seniorów.
- Zawody mają sprawdzić umiejętności, które są przydatne w prawdziwej akcji. Liczy się i czas i precyzja wykonania zadań, bo za najmniejszy błąd można dostać punkty karne. Najlepsza z drużyn dostanie pompę na wyposażenie jednostki. Nagród mamy jednak o wiele więcej, dzięki urzędom gmin, marszałkowi województwa świętokrzyskiego, posłowi Mirosławowi Pawlakowi i mediom, czyli "Echu Dnia" i Radiu Kielce. W każdej z czterech kategorii dostaną je cztery drużyny - mówił starszy brygadier Krzysztof Janicki, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, która była organizatorem zawodów.
DZIEWCZYNY TEŻ BYŁY
Strażacy na zawody przyjechali w pełnych składach. W drużynie OSP Brynica najstarszy zawodnik miał 54 lata, a najmłodszy 16.
- Jeden z kolegów nie wystartuje, bo pechowo złamał nogę, praktycznie na ćwiczeniach do zawodów. Przyjechał jednak z nami żeby dopingować - mówił Dariusz Śliwa, naczelnik OSP Brynica.
Wszyscy mundurowi równo kibicowali żeńskim drużynom Ochotniczej Straży Pożarnej. Panie startowały bowiem i w młodzieżówce i w dorosłych grupach. Częściej w lżejszych niż mężczyźni mundurach, ale stawiały czoła bardzo podobnym przeszkodom.
- Bo my też możemy ratować życie i dlatego jesteśmy w straży pożarnej - wyjaśniały zainteresowanie tym zawodem Katarzyna Bedla i Milena Wichera, tuż przed swoim starem w zawodach.
- Te dwie dziewczyny faktycznie jeżdżą do zdarzeń i biorą czynny udział w akcjach. Są pełnoletnie, po przeszkoleniach i już mogą to robić. Na pewno jednak strażaczek ochotniczek będziemy mieli więcej, bo żeńska drużyna działa u nas już od pięciu lat. Co roku walczymy z ekipą z Morawicy i wymieniamy się pierwszym i drugim miejscem. Tutaj na powiatowych zawodach tez pokażemy co potrafimy - mówił z dumą Leszek Bedla, naczelnik OSP Bilcza, a prywatnie ojciec pani Katarzyny.
OSTRA RYWALIZACJA
Podczas sztafety z przeszkodami nie raz dochodziło do niebezpiecznych sytuacji. Upadki, zsunięcia z równoważni czy przy przeskakiwaniu przeszkody zdarzały się nawet doświadczonym strażakom ochotnikom. Bo konkurencja ta jest tak pomyślana, aby tor przeszkód był równie trudny co bieg do źródła ognia podczas prawdziwego pożaru.
- W mundurze i ciężkich butach w ogóle niewygodnie się biega, ale podczas prawdziwego pożaru jest jeszcze ciężej. Trzeba ciągnąć za sobą wąż gaśniczy, a to nie jest łatwe. Dlatego takie ćwiczenia nam się przydają - wyjaśniał Piotr Gębski z OSP Samsonów, który przy pokonywaniu przeszkody równocześnie łapał w powietrzu hełm, który zsunął mu się z głowy... W gaszeniu pożarów bierze on udział już od ponad 20 lat i tyle samo startuje w zawodach pożarniczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?