Kładka na Kamiennej w Starachowicach nie będzie naprawiona

Tak wyglądała 15 lat temu, po naprawie wykonanej przez bezrobotnych.
(fot. Kazimierz Cuch)

Duża woda zniszczyła kładkę na Kamiennej, w rejonie starachowickiego stawu oraz w dwóch miejscach przerwała groblę między stawami retencyjnym i rekreacyjnym. Szczególnie brak kładki jest dokuczliwy dla mieszkańców starachowickich osiedli Orłowo i Wzgórze. Decyzją władz Starachowic, kładka nie będzie odbudowana.

Przy ładnej pogodzie, wiosną i latem, grobla służyła do spacerów mieszkańcom miasta, szczególnie w weekendy. Na co dzień z grobli i kładki korzystali wędkarze oraz działkowcy w drodze na działki w południowej części miasta. Kładka skraca też drogę ze starachowickiej dzielnicy Orłowo do Wąchocka.

TEREN WĄCHOCKA

Naprawy kładki na sesji Rady Miejskiej domagała się Joanna Główka, radna z tego rejonu miasta. Złożyła interpelację. W odpowiedzi Urzędu Miasta na tę interpelację czytamy między innymi:

"… Kładka na rzece Kamiennej, całkowicie zniszczona w miesiącu wrześniu przez "wysoką falę" nie nadaje się do remontu. Budowa nowej kładki to poważne przedsięwzięcie inwestycyjne, wymagające szeregu czynności formalno-prawnych, w tym zgody stosownego Zarządu Gospodarki Wodnej i uzyskania pozwolenia wodno-prawnego…".
W dalszej części odpowiedzi władze miasta piszą, że kładka jest na terenie gminy Wąchock i Starachowice nie są uprawnione do realizowania inwestycji na nie swoim terenie. Ustawiono tylko znaki, zakazujące ruchu pieszych.

Ostatni poważny remont kładki, a właściwie odbudowę kładki, w tych samych realiach terenowych i prawnych, przeprowadzono ponad 15 lat temu, gdy w mieście rządził prezydent Zenon Krzeszowski. Zrobili to bezrobotni w ramach prac interwencyjnych, wspomagani sprzętem firm realizujących miejskie inwestycje. I konstrukcja się trzymała do września ubiegłego roku.