MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kłamię, bo lubię

Małgosia Nojek
„Życie człowieka jest ufarbowane na kolor jego wyobraźni” mawiał Pablo Picasso.
„Życie człowieka jest ufarbowane na kolor jego wyobraźni” mawiał Pablo Picasso.
Kłamstwo służy jedynie ubarwianiu życia. Niekiedy jednak można zabrnąć za daleko… Jak wybrnąć z sytuacji bez wyjścia?

Kłamstwo jest stare jak świat. Kłamiemy, żeby ułatwić sobie życie, żeby kogoś nie zranić, komuś pomóc, bądź też zaszkodzić. Powodów są tysiące. Robimy to bezkarnie. Za kłamstwo nie zamyka się w więzieniach, nie płaci się mandatów. "Dekalog" także nie zabrania kłamać - nie ma w nim przykazania: "nie kłam".

Problem jednak pojawia się wtedy, gdy mówienie nieprawdy staje się jedynym sposobem na życie…

Dziecinne fantazjowanie

Dzieciństwo zezwala na opowiadanie uroczych, przebarwionych historii, które nigdy się nie zdarzyły. - Kiedy byłam mała, wciąż słyszałam, że jestem wyjątkowym dzieckiem - mówi Kasia, studentka językoznawstwa. - Wymyślałam niestworzone historie, których byłam bohaterką.

Zachwycali jej wyobraźnią. Dorastała, ale nie mogła przestać fantazjować. Powoli zacierały się jej granice pomiędzy prawdą a fikcja. Wszystkie te zmyślone historie, stawały się częścią jej życia.

Zakłamany świat

Można opowiadać przeróżne historie i samemu w nie uwierzyć. Drobne kłamstwo nie wróży jeszcze nic złego. Oby tylko nie kłamać zbyt często! Może to stać nałogiem. I co wtedy? - nikt nie będzie traktował rozmówcy poważnie.

Choroba wyobraźni

Są i tacy, którzy zatracają się w kłamstwie. Skrupulatnie tworzą sobie świat ze wszystkimi szczegółami. Mało tego - czasem są wręcz przekonani, że wszyscy tak robią, że nikt nie żyje "prawdziwym życiem", ale takim, jakie sobie stworzy.

Czy kłamstwo może stać się chorobą? Nie ma chyba społecznej akceptacji kłamstwa jako nałogu, choroby. Traktujemy je jak brudne paznokcie: nieładne. - Wszystko zaczęło się od pisania pamiętnika - wspomina Monika, studentka czwartego roku pedagogiki. - Nie był to jednak zwykły pamiętnik, ale sposób na ubarwienie życia.

Opisywała w nim historie, które nigdy się nie wydarzyły. Kiedy podobał jej się chłopak, który zupełnie nie zwracał na nią uwagi, ona w "pamiętniku wyobraźni" pisała na przykład, że byli razem w kinie, na dyskotece, że wyznawał jej miłość… Żyła tą miłością.

Patologiczni kłamcy mają wręcz potrzebę ubarwienia sobie życia - oto cała filozofia, główna i często jedyna przyczyna ciągłego "bujania w obłokach". Kłamiąc, czynią świat bardziej interesującym i atrakcyjnym. Trzeba jednak uważać, żeby nie dać się wciągnąć w wir urojonych mistyfikacji… Wówczas ciężko jest, jak się okazuje, znaleźć drogę powrotną.

Zwykle kłamstwa nie dotyczą ważnych spraw. Nie mają żadnego wpływu na życie, są bezsensowne i zupełnie niepotrzebne. Właściwie to błahostki. Jakże często jednak są odzwierciedleniem ludzkich słabości i kompleksów! Jakże często kłamiemy prosto w oczy chcą ułatwić sobie i innym łatwą - wierność bez wątpliwości…

A bez bajek?

Spróbujmy wyobrazić sobie teraz świat bez bajek, filmów, anegdot. Czy nie jest to dość przerażające? Życie, w którym obowiązywałaby zasada: prawda, sama prawda i tylko prawda, byłoby strasznie nudne. Pamiętajmy jednak: wszystko z umiarem i w granicach dobrego smaku. I pamiętajmy o jednym: kłamstwo zawsze ma krótkie nogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie