Klasa IV A to najsympatyczniejsza klasa w całym powiecie ostrowieckim!

Byli w czołówce klasyfikacji wojewódzkiej i już planowali wyjazd do Brukseli. Mieli najróżniejsze pomysły jak zgromadzić fundusze na SMS-y. Nie wszystkie udało się zrealizować. W powiecie nie dali się jednak nikomu wyprzedzić - i to oni, uczniowie klasy IV A z Zespołu Szkół numer 1 w Ostrowcu zostali najsympatyczniejszymi maturzystami w powiecie ostrowieckim.

Jak przystało na klasę z "ekonomika", w IV A przeważają dziewczęta. W gronie najsympatyczniejszych jest tylko czterech młodzieńców, ale są za to bardzo aktywni i to oni mobilizowali koleżanki.

POWALCZYLI O ZWYCIĘSTWO

Przez kilkanaście dni klasa IV A z ostrowieckiego "ekonomika" była w ścisłej czołówce klasyfikacji wojewódzkiej. Potem jednak wyprzedziły ją klasy z kieleckich szkół. Ale w powiecie ostrowieckim nie dali sobie odebrać zwycięstwa.

- Byliśmy jedyną klasą z Ostrowca, która podjęła walkę o zwycięstwo z klasami kieleckimi - mówi Kamil Stańczyk, który wymyślił kilka oryginalnych sposobów jak zdobyć fundusze na SMS-y.

A tych pomysłów było wiele. Byli nawet w ostrowieckich urzędach, aby tam znaleźć pomoc.

- Chyba za wcześnie zrezygnowaliśmy z walki o zwycięstwo w województwie, bo kiedy wyprzedziły nas klasy z Kielc, straciliśmy wiarę w sukces - mówią z odrobiną żalu maturzyści z "ekonomika". - Ale sam pomysł organizowania takiego plebiscytu jest bardzo fajny. Mobilizuje do działania, robi się coś wspólnie.

Do wyścigu o główną nagrodę w plebiscycie - wycieczkę do Brukseli, wystartowali ostro. Jako jedyna klasa w naszym powiecie na zdjęciu w specjalnym dodatku do "Echa Dnia", zaprezentowali się w oryginalnych przebraniach. Stroje zaprojektowała Kasia Kowalska.

- Udział w plebiscytowej zabawie bardzo ich zintegrował - dodaje Grażyna Sowa, wychowawczyni najsympatyczniejszych maturzystów.

Najsympatyczniejsi już dziś żałują, że za kilka tygodni będą się musieli rozstać...
(fot. Fot. Mirosław Rolak)

ZDYSCYPLINOWANI, SOLIDNI I AKTYWNI

Wychowawczyni klasy ma o swoich podopiecznych bardzo dobre zdanie. Podkreśla, że klasa nigdy nie sprawiała problemów wychowawczych, ma dobre wyniki w nauce (klasa ma najwyższą "średnią" w szkole), a uczniowie chętnie angażują się w akcje charytatywne.

- W ciągu ostatnich kilku miesięcy moi podopieczni wyraźnie wydorośleli, są teraz naprawdę zintegrowaną grupą - mówi Grażyna Sowa. - W ciągu pierwszych trzech lat nauki różnie z tym bywało. Byliśmy w tym roku na pielgrzymce w Częstochowie, potem była studniówka, a teraz plebiscyt. Te wydarzenia bardzo scementowały klasę.

Nasi najsympatyczniejsi są bardzo aktywni w przeróżnych dziedzinach. Potrafią się szybko zmobilizować i niewiele trzeba by przekonać ich do udziału w jakiejś akcji. Aktywnie uczestniczą w działalności charytatywnej, zbiórkach żywności. Potrafią się ze sobą świetnie bawić, spotykają się prywatnie po lekcjach. Kiedyś mieli nawet szkolny kabaret.

Mogą się też pochwalić dobrymi wynikami w nauce. Mają nie tylko najlepszą średnią ocen w szkole, ale też sukcesy w konkursach przedmiotowych. Wioleta Fulara była finalistką Ogólnopolskiego Konkursu z Rachunkowości, a Ewelina Ogonowska i Katarzyna Kowalska startowały w turnieju wiedzy handlowo-menadżerskiej. Klasa napisała też bardzo dobrze próbną maturę z matematyki.

W klasie jest też grupa sportowców. Kamil Stańczyk i Piotr Czekaj grają w piłkę ręczną, Patrycja Kruszyna w siatkówkę, a Kasia Kowalska i Justyna Leśkiewicz w koszykówkę.

Większość uczniów najsympatyczniejszej klasy chce po maturze kontynuować naukę. Wybierają najczęściej kierunki ekonomiczne na uczelniach w Lublinie, Kielcach, Radomiu. Wszyscy zapewniają, że o swojej wyjątkowej klasie nigdy nie zapomną, a takie wspólne przeżycia jak pielgrzymka, studniówka czy sukces w naszym plebiscycie zawsze będą mile wspominać.