[galeria_glowna]
Korona Kielce - Ruch Chorzów. Relacja live - zobacz zapis
Korona Kielce - Ruch Chorzów 1:4 (1:2)
Bramki: 1:0 Przemysław Trytko 11, 1:1 Łukasz Janoszka 27, 1:2 Łukasz Janoszka 45+1, 1:3 Łukasz Janoszka 63, 1:4 Grzegorz Kuświk 84.
Korona: Małkowski 5 - Golański 4, Sylwestrzak 4, Stano 4, Piwowar 2 - Sobolewski 4, Jovanović 4, Lenartowski 3, Janota 4, Pilipczuk 5 - Trytko 3.
Ruch: Buchalik - Szyndrowski, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel - Janoszka, Surma, Babiarz, Kwiatkowski, Smektała - Starzyński.
Zmiany: Korona: 14. Korzym 4 za Trytkę, 46' Gołębiewski 2 za Piwowara, 86' V. Marković 0 CZ 90+2 za Sobolewskiego. Ruch: 76' Kuświk za Kwiatkowskiego, 83' Jankowski za Janoszkę, 90+1 Mrowiec za Babiarza. Sędziował: Tomasz Musiał z Krakowa. Widzów: 6279.
Błędy piłkarzy, błędy trenera. Analiza katastrofalnego dla Korony meczu z Ruchem Chorzów - czytaj więcej
Trener Jose Rojo Martin nie mógł być w środę dumny ze swojej drużyny. Zagrała słabo, popełniła katastrofalne błędy w obronie i przegrała z Ruchem Chorzów 1:4. Trzy ciosy zadał Łukasz Janoszka, dla którego był to 150. występ w ekstraklasie.
RADOŚĆ I PECH TRYTKI
Początek był wymarzony dla Korony. W 12 minucie z lewej strony dośrodkował Michał Janota, a będący ostatnio w wysokiej dyspozycji Przemysław Trytko technicznym strzałem zaskoczył Michała Buchalika. Niestety, było to ostatnie zagranie strzelca gola w tym meczu. Kilkanaście sekund później z powodu kontuzji poprosił o zmianę. Zastąpił go Maciej Korzym, który przed spotkaniem zapowiadał, że bardzo zależy mu na tym, żeby zagrać i strzelić gola dla swojego przyjaciela - kontuzjowanego Tomasza Lisowskiego. W pierwszej połowie "Korzeń" nie oddał jednak strzału na bramkę rywala. Po przerwie dwa - w 68 minucie uderzył przewrotką, w 69 minucie główkował po centrze Siergieja Pilipczuka. W obu przypadkach niecelnie, choć zwłaszcza ta druga okazja była dogodna.
TRZY GOLE W 150. MECZU
Ruch potwierdził natomiast, że jego ostatnia seria - sześciu spotkań bez porażki pod wodzą słowackiego trenera Jana Kociana - nie była przypadkowa. W pierwszej połowie wypracował kilka okazji do zdobycia bramki, a dwie z nich wykorzystał. Obydwie Łukasz Janoszka, dla którego był to 150 występ w ekstraklasie, po prostych błędach kielczan. Przy pierwszym golu zaspała defensywa i zawodnik Ruchu w zamieszaniu podbramkowym posłał piłkę do siatki. A w doliczonym czasie gry, po stracie Artura Lenartowskiego, uderzył w długi róg i Małkowski mógł tylko wzrokiem odprowadzić futbolówkę. Po przerwie - w 63 minucie - kielczanie znowu nie upilnowali Janoszki. Tym razem zdobył bramkę strzałem głową po dośrodkowaniu Filipa Starzyńskiego z rzutu rożnego.
Korona nie zdołała odrobić tej straty. Najbliższy zdobycia drugiej bramki był Pavol Stano, przesunięty do ataku, ale po jego strzale głową w 80 minucie piłka trafiła w słupek. W dodatku w 84 minucie po kolejnym szkolnym błędzie defensywy czwarty cios zadał Grzegorz Kuświk, a asystę zaliczył Daniel Dziwniel.
Kielczanie ponieśli więc drugą porażkę w rzędu, a Ruch nie przegrał w siedmiu spotkaniach pod wodzą Jana Kociana.
PO MECZU POWIEDZIELI
Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony: - Nie spodziewaliśmy się takiego scenariusza. Byliśmy podrażnieni po meczu w Szczecinie i pełni wiary w to, że wygramy z Ruchem. Być może uśpiła nas szybko zdobyta bramka. Za szybko uwierzyliśmy, że ten pojedynek możemy wygrać. Nasze słabości Ruch wykorzystał w stu procentach i wypunktował nas 4:1. Widać, że my jesteśmy takim zespołem, który lubi promować zawodników. Trzy dni temu pozwoliliśmy zdobyć dwie bramki Jakubowi Bąkowi, dzisiaj trzy Łukaszowi Janoszce, w meczu z Legią Dwaliszwiliemu. Cóż, mamy dwa dni do meczu z Cracovią. Musimy się zebrać i postarać się o dobry wynik. Nie będzie to łatwe, bo jest to jeden z lepiej grających zespołów w tym sezonie, jeśli chodzi o utrzymanie piłki.
Łukasz Janoszka, napastnik Ruchu: - Cała drużyna zagrała na wysokim poziomie. Pokazaliśmy charakter, przeciwstawiliśmy Koronie to, z czego ona słynie, a więc walkę, zaangażowanie. Do tego dołożyliśmy grę w piłkę, długo się przy niej utrzymywaliśmy. Zagraliśmy tak, jak oczekiwaliśmy, dlatego wynik jest dla nas pozytywny.
Marek Szyndrowski, obrońca Ruchu: - Źle weszliśmy w mecz. Korona na początku przycisnęła, zdobyła bramkę, ale szybko odpowiedzieliśmy na to trafienie. Drugi gol podciął skrzydła gospodarzom. W drugiej połowie już dominowaliśmy i spokojnie kontrolowaliśmy to spotkanie.
Łukasz Surma, pomocnik Ruchu: - Dobrze, że nie straciliśmy bramki na 0:2, to było ważne w tym spotkaniu. Szybko się podnieśliśmy, do przerwy prowadziliśmy 2:1, później była różnorodność w grze - atak pozycyjny na zmianę z kontratakiem. Po przerwie nadawaliśmy ton grze. Wygraliśmy zasłużenie.
STATYSTYKI
Korona Ruch
1 bramki 4
3 strzały celne 7
2 strzały niecelne 3
0 poprzeczki 0
1 słupki 0
8 faule 15
0 zagrania ręką 1
1 spalone 1
17 rzuty wolne 9
4 rzuty rożne 2
1 kartki 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?