Kłopoty naszego prokuratora. Stwierdzono poważne uchybienia w pracy szefa włoszczowskiej prokuratury!

W październiku ubiegłego roku mecenas Ireneusz Wilk z Warszawy, prawnik włoszczowskiego przedsiębiorcy Henryka Migacza, zwrócił się do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie z wnioskiem o przeprowadzenie lustracji kilku postępowań nadzorowanych bądź prowadzonych przez prokuratura rejonowego we Włoszczowie. Krakowska prokuratura przeprowadziła szczegółowe badania akt wskazanych spraw.

SPRAWY UMORZONE W PROKURATURZE

Analizowane sprawy dotyczyły między innymi: przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez burmistrza Włoszczowy Bartłomieja Dorywalskiego w związku z budową muszli koncertowej na stadionie i organizacją przy tej muszli Dni Włoszczowy w 2007 roku; przekroczenia uprawnień służbowych przez dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie w związku z wydaniem w 2008 roku rozporządzenia uchylającego dotychczasową strefę ochronną wody we Włoszczowie i pozbawieniem ujęć ich ochrony; a także przekroczenia uprawnień służbowych przez przewodniczącego Rady Miejskiej Stanisława Nowaka w 2010 roku w związku ze skargą wniesioną przez Stowarzyszenie Włoszczowa - Stop Podziałom.

Wszystkie te sprawy zakończyły się umorzeniem lub odmową wszczęcia śledztwa. Prokurator apelacyjny w Krakowie Artur Wrona stwierdził, że wydane przez włoszczowską Prokuraturę Rejonową postanowienia o umorzeniu wskazanych spraw były, jego zdaniem, zasadne, aczkolwiek zdarzały się uchybienia formalne, na które zwrócono uwagę prokuratorowi okręgowemu w Kielcach, jako bezpośredniemu przełożonemu prokuratora rejonowego, aby podjął działania zmierzające do uniknięcia w przyszłości wskazanych nieprawidłowości w pracy podległych prokuratorów.

SPRAWY ZAKOŃCZONE OSKARŻENIEM I WYROKAMI

Prokuratura Apelacyjna badała również sprawy zakończone postawieniem aktu oskarżenia przez prokuratora rejonowego i wyrokami sądowymi. Analizowano zasadność oskarżenia między innymi byłego wójta gminy Kluczewsko Kazimierza Nowaka i czterech innych osób w związku z nieprawidłowościami przy budowie zbiornika wodnego w Pilczycy w 2004 roku. Uniewinniono wówczas dwie osoby, a wobec pozostałych sprawę umorzono. Prokurator rejonowy zaskarżył jednak wyrok sądu, domagając się ukarania początkowo wszystkich osób, potem zmniejszył ich liczbę do trzech. Orzeczenie włoszczowskiego sądu zostało uchylone przez sąd wyższej instancji. Sprawa budowy zbiornika w Pilczycy wróciła na wokandę w 2011 roku.

Prokuratorzy z Krakowa prześledzili również sprawę zawiadomienia burmistrza Bartłomieja Dorywalskiego do Centralnego Biura Antykorupcyjnego w 2007 roku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Józefa Grabalskiego w związku z rozpoczęciem procedury zmiany strefy ochronnej wody. Śledztwo to, przypomnijmy, zakończyło się postawieniem aktu oskarżenia Grabalskiemu, jego zastępcy Stanisławowi Klapie i byłemu radnemu Rady Miejskiej Stanisławowi Wójcikowi. Prokurator zażądał wpłacenia poręczenia majątkowego przez oskarżonych. W 2010 roku zostali oni uniewinnieni od wszystkich zarzutów. Prokurator rejonowy zaskarżył również ten wyrok. Rok później wyrok został uchylony przez Sąd Okręgowy w całości i sprawa karna rozpoczęła się od nowa. Prokuratorowi sąd nakazał poprawienie aktu oskarżenia poprzez jasne sformułowanie zarzutów oskarżonym. Wyrok w tej sprawie ma zapaść w najbliższych miesiącach.

Kolejna badana sprawa dotyczyła przebudowy składowiska odpadów komunalnych Kępny Ług we Włoszczowie. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w trakcie procesu inwestycyjnego tego wysypiska złożył w 2007 roku burmistrz Dorywalski. Prokurator włoszczowski oskarżył wówczas 9 osób, w tym po raz kolejny byłego burmistrza Józefa Grabalskiego i jego zastępcę Stanisława Klapę. Postępowanie karne znów umorzono, a jedną osobę uniewinniono. Po wniesionych apelacjach przez prokuratora i obrońców oskarżonych, pod koniec 2011 roku Sąd Okręgowy w Kielcach uniewinnił wszystkich oskarżonych od zarzutów prokuratorskich. Sąd nie stwierdził żadnych uchybień dotyczących budowy tego wysypiska.

"Skierowanie przez prokuratora rejonowego we Włoszczowie przeciwko 9 osobom aktu oskarżenia było niezasadne, a uniewinnienie przez Sąd Okręgowy wszystkich oskarżonych było słuszne. (…) Podstawą aktu oskarżenia było błędne ustalenie prowadzącego śledztwo prokuratora rejonowego" - czytamy w piśmie z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Prokuraturze włoszczowskiej wytknięto szereg nieprawidłowości w związku z prowadzeniem tej sprawy, na które nawet zwracał wcześniej uwagę sprawujący nadzór służbowy prokurator okręgowy.

JEST POSTĘPOWANIE DYSCYPLINARNE

Dowiedzieliśmy się, że sprawozdania z analizy akt włoszczowskiej prokuratury zostały już przekazane rzecznikowi dyscyplinarnemu Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. - Rzecznik dyscyplinarny prowadzi postępowanie wyjaśniające, dotyczące prokuratora rejonowego we Włoszczowie. Chodzi o uchybienie godności urzędu prokuratora. Postępowanie zostanie zakończone na przestrzeni kilku najbliższych tygodni - potwierdza prokurator Piotr Kosmaty, rzecznik prasowy krakowskiej prokuratury.

Co grozi prokuratorowi rejonowemu we Włoszczowie? - Kary, jakie mogą zostać wymierzone, wynikają z ustawy o prokuraturze: upomnienie, nagana, usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie na inne miejsce służbowe, wydalenie ze służby prokuratorskiej - wyjaśnia prokurator Kosmaty. Prokurator rejonowy we Włoszczowie nie chciał z nami rozmawiać w tym tygodniu, odsyłając do rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Ten stwierdził, że nie będzie komentował sprawy.