Do incydentu w szkole podstawowej w Starachowicach doszło w czwartkowe południe. O sprawie pisaliśmy w czwartek. Z sygnału nadesłanego przez internautę wynikało, że 12-letnia uczennica została w szkole zaatakowana i trafiła do szpitala. Jak mówią nauczyciele, 12-latka po południu była w szpitalu, lekarz ją obejrzał, nie opatrzył, kazał obserwować oko. W piątek dziewczynka była w szkole.
- W tym zdarzeniu brały udział dwie dziewczyny, które kiedyś były najlepszymi przyjaciółkami, ale niedawno ich drogi się rozeszły - tłumaczy dyrektor szkoły - Jedna z szóstoklasistek miała uderzyć drugą. Mówię miała, ponieważ relacje obu dziewcząt są sprzeczne.
12-latka miała uderzyć swoją rówieśniczkę w toalecie, podczas przerwy.
- Dziewczyny nie poinformowały o zdarzeniu dyżurujących na korytarzu nauczycieli - tłumaczy dyrektor. - Jedna z nauczycielek zauważyła, że uczennica trzyma chusteczkę pod okiem i zapytała, co się stało. Wtedy 12-latka powiedziała, że koleżanka uderzyła ją w twarz. Nauczycielka nie zauważyła ran, zadrapań czy innych śladów uderzenia. 12-latkę do lekarza zabrali po południu rodzice, bo dziewczyna miała narzekać na ból oka. Mamy w szkole bardzo jasne procedury, wiadomo co robić w takim przypadku - dodaje dyrektor. - Rozmawialiśmy z opiekunami obu dziewczyn, sprawą zajmuje się pedagog szkolny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?