Jak się dowiedzieliśmy, w czwartek członkowie zarządu okręgowego PiS otrzymali SMS-y z informacją o terminie najbliższego posiedzenia. Poseł Krzysztof Lipiec, prezes PiS w regionie, wyznaczył go na piątek, na godzinę 19.30.
Działacze są zdumieni i zaskoczeni. - Termin jest troszeczkę niezręczny. Zbliża się długi weekend, ludzie mogli sobie pewne rzeczy zaplanować i będą musieli zrezygnować albo z planów, albo z zarządu - mówi poseł Andrzej Bętkowski. Dodaje, że zazwyczaj o zwołaniu posiedzenia informowano trzy dni wcześniej.
Janusz Barański, były prezes PiS, dziś członek zarządu, mówi, że taki termin to kłopotliwe postawienie przed faktem dokonanym ludzi spoza Kielc. Jego zdaniem nie ma w tym przypadku.
- To celowe działanie obliczone na to, że nie wszyscy będą mogli przyjechać. Mówiąc nie wszyscy myślę o zwolennikach senator Beaty Gosiewskiej, chociaż mam nadzieję, że poczują się odpowiedzialnymi członkami i stawią się w komplecie - podkreśla Barański.
Przypomnijmy. Na ostatnim posiedzeniu zarządu prezes Krzysztof Lipiec przedstawił swoich kandydatów na wiceprezesa organizacji oraz członków prezydium. Jego przeciwnicy z senator Beatą Gosiewską na czele odrzucili jednak zaproponowany przez Lipca sposób przeprowadzenia głosowania. Posiedzenie przerwano.
- Wyniki głosowania jawnego nad różnymi pomysłami prezesa pokazały, że nie ma dla nich akceptacji. Wierzę, że i tym razem poseł Lipiec nie osiągnie swojego celu - dodaje Janusz Barański.
Krzysztof Lipiec tradycyjnie już nie chce odnieść się do zarzutów swoich oponentów. - Nie komentuję wewnętrznych spraw partii - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
