Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub Kalmar odpiera zarzuty w sprawie dotacji

Anna SALAMON
Podczas spotkania były tez miłe akcenty. Drużyna Kalmaru zaprezentowała ostatnie zdobyte puchary.
Podczas spotkania były tez miłe akcenty. Drużyna Kalmaru zaprezentowała ostatnie zdobyte puchary. Anna Salamon
- Wszelkie zarzuty dotyczące otrzymanej przez nas dotacji w roku 2010, które pojawiły się w mediach, są bezpodstawne i godzą w dobre imię naszego klubu - taką informację przekazali podczas wtorkowej konferencji prasowej działacze i władze Klubu Płetwonurków LOK Kalmar.

Kamil Wudarczyk, prezes klubu odniósł się do nieoficjalnych zarzutów związanych z przekazywaniem przez miasto dotacji dla Klubu Płetwonurków Kalmar. Mówiąc o ich bezpodstawności powoływał się na dwie niezależne opinie prawne, które zostały wydane w 2010 roku, i które, jego zdaniem, potwierdzają, to że klub mógł ją otrzymać. - Jedna z nich została wystawiona na wniosek klubu poprzez niezależną kancelarię prawną z Krakowa, drugą opinię wystawiła niezależna kancelaria prawna z Radomia, na wniosek Rady Miasta w Starachowicach - informował szef Kalmara. - Nie mamy sobie nic do zarzucenie, tym bardziej że w roku ubiegłym i w tym również byliśmy kontrolowani przez różne instytucje. Wszystko było w porządku - dodaje prezes.

- Po uzyskaniu opinii prawnych i my, i Rada Miasta myśleliśmy, że wszyscy już się z nimi zapoznali i wszystko zostało wyjaśnione. Okazuje się jednak, że jest inaczej - stwierdza Zbigniew Nobis, były prezes klubu. - O dotacje staramy się od kilkunastu lat i realizujemy zadania wyznaczone w danym konkursie i potem się z tego co do grosza się rozliczamy - mówił dalej Zbigniew Nobis.

Pytany o przyczyny kwestionowania zasadności przyznania dotacji mówi? - Jedną z przyczyn niechęci do nas jest na pewno to, że członkiem naszego klubu jest brat pana prezydenta, który zrobił uprawnienia kilkanaście lat temu. W tej chwili posiada pierwszy stopień płetwonurka - najwyższe wyszkolenie w tej dziedzinie przed instruktorem. Prezydent Bernatowicz też zrobił sobie takie uprawnienia, wyjeżdżał na wczasy za granice, i też je zrobił w naszym klubie. Pojawił się więc zarzut, że on i jego brat nurkuje, więc jest powiązany z klubem Kalmar. Jest to dla nas bardzo dziwny i niezrozumiały zarzut. Gdyby pan prezydent grał w piłkę, to pewnie inne kluby też byłyby podejrzane, tylko nie wiem o co - dodaje Nobis. Innym powodem może być konkurencja. - Do tej pory milczeliśmy, ale to już zaczyna przekraczać pewnie granice - mówił Kamil Wudarczyk.

Spotkanie z dziennikarzami było też poświęcone ostatnim sukcesom podopiecznych klubu. Drużyna Kalmara, która broniła tytułu mistrza, zajęła drugie miejsce na X Otwartych Mistrzostwach Województwa Świętokrzyskiego Grup Szybkiego Reagowania na Wodzie, które zostały zorganizowane na zalewie w Chańczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie