Budynek Kon-Tików znajduje się tuż nad zalewem pińczowskim. Do najładniejszych póki co na pewno się nie zalicza, ale członkowie klubu robią wszystko, by wreszcie zyskał wizualnie, a co za tym idzie, również funkcjonalnie. - Wiele już się zmieniło. Jeszcze trzy lata temu, to tu był koszmar. Drzewa i krzaki przy budynku, a on sam mocno zapuszczony. Nawet drzwi nie było, nie mówiąc już o szybach w oknach. Do tego w środku wielki bałagan - mówi Marcin Wilczyński z Klubu Wodnego Kon-Tiki Pińczów.
Jak to się stało, że postanowiono odnowić budynek klubowy? Po pierwsze reaktywacja Kon-Tików. Po drugie stworzenie dobrych warunków do działalności. Motorem napędowym zmian był prezes Piotr Siemiński. Jak mówią członkowie klubu, w 2013 roku stwierdził, że wreszcie trzeba cos z tym wszystkim zrobić. I, choć powoli, ruszyły zmiany na lepsze. W zeszłym roku wymieniono dach na całym obiekcie. To było niejako priorytetem, bo kupiono też nowy sprzęt (kajaki, łodzie) i trzeba było go gdzieś trzymać. - Wstawiliśmy nowe okna i drzwi. Odnowiliśmy też otoczenie budynku karczując drzewa i wycinając krzaki, a także zasypując ziemią powstałe po tym doły. Zaczęliśmy również grodzić teren klubowy - wymienia Piotr Siemiński.
W tym roku odnowiono najpierw część trzecią budynku, czyli miejsce, w którym znajdują się między innymi łodzie, a także małe klubowe biuro. Niedawno, w maju, zakończył się remont pierwszego pomieszczenia, gdzie składowane są drobne sprzęty typu kamizelki ratunkowe. Odmalowano w nim ściany, podłogę wyłożono kostką brukową. - Zamontowaliśmy w nim też regały na sprzęt. Co do podłóg, to chcemy wyłożyć kostką je w całym budynku. Mamy zamiar ruszyć z tym w lipcu - mówi Marcin Wilczyński. Plany renowacyjne są większe. Obejmują odnowienie elewacji siedziby klubu. Wszystko zależy tu jednak od finansów, a ten remont ma zostać pokryty pieniędzmi, które Kon-Tiki otrzymają za pomoc w budowie "Bździela", czyli pływającego młyna. - Fajnie by było, aby na koniec tego roku budynek klubu i jego najbliższy teren był odnowiony. Mamy nadzieję, że bez wielkich przeszkód uda się to osiągnąć - kończy Piotr Siemiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?