Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta, która bić się nie boi

Przemysław CHECHELSKI
Martyna Bierońska i Ryszard Matuszczyk podczas Mistrzostw Europy, które odbyły się w tym roku we Wrocławiu.
Martyna Bierońska i Ryszard Matuszczyk podczas Mistrzostw Europy, które odbyły się w tym roku we Wrocławiu. archiwum prywatne
W ciągu dwóch lat swojej przygody z ju-jitsu, lista osiągnięć Martyny jest rewelacyjnie długa.
W ciągu dwóch lat swojej przygody z ju-jitsu, lista osiągnięć Martyny jest rewelacyjnie długa. archiwum prywatne

W ciągu dwóch lat swojej przygody z ju-jitsu, lista osiągnięć Martyny jest rewelacyjnie długa.
(fot. archiwum prywatne)

Martyna Bierońska z niewielkiej miejscowości Staniowice w gminie Sobków, studentka Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, zaledwie od dwóch lat trenuje ju-jitsu, a już na swoim koncie ma wiele występów w reprezentacji Polski w tej dyscyplinie walki. Osiąga wielkie sukcesy nie tylko w kraju, ale również na arenie europejskiej i światowej. Najświeższym jej osiągnięciem jest zdobycie przed kilkoma dniami srebrnego medalu na otwartych mistrzostwach Słowenii.

Podczas zawodów o puchar polski ju-jitsu seniorów, które odbyły się 2 kwietnia w Miejskim Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie Martyna (na najwyższym
Podczas zawodów o puchar polski ju-jitsu seniorów, które odbyły się 2 kwietnia w Miejskim Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie Martyna (na najwyższym podium) wraz z Ryszardem Matuszczykiem zdobyli pierwsze miejsce w kategorii DUO-SYSTEM. archiwum prywatne

Podczas zawodów o puchar polski ju-jitsu seniorów, które odbyły się 2 kwietnia w Miejskim Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie Martyna (na najwyższym podium) wraz z Ryszardem Matuszczykiem zdobyli pierwsze miejsce w kategorii DUO-SYSTEM.
(fot. archiwum prywatne)

Martyna pochodzi z niewielkiej miejscowości Staniowice w gminie Sobków. Obecnie studiuje w Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, ponadto niedawno ukończyła studium ratownictwa medycznego. To właśnie na Śląsku zaczęła się jej przygoda z ju-jitsu.

- W studium na zajęciach wychowania fizycznego mieliśmy do wyboru między innymi pływanie, lekkoatletykę albo judo. Ja zdecydowałam się na te ostatnią dyscyplinę. Miałam to szczęście, że zajęcia odbywały się z trenerem kadry narodowej. On mnie zauważył. Zaczął się mną interesować, wysłał na kurs do instruktora ju-jitsu. Potem wyrobiłam sobie licencję klubu sportowego Energetyka Jaworzno, którego barwy obecnie reprezentuję - wyjaśnia Martyna.

Błyskawiczne sukcesy

Jak się okazało, trener kary zawodowej miał dobre oko. Martyna zaczęła trenować w październiku dwa lata temu, a już kilka miesięcy później zdobyła złoty medal ma mistrzostwach Polski, które odbyły się we Wrocławiu. Na kolejnych prestiżowych zawodach zdobyła Puchar Polski. Trzecie zawody, w których uczestniczyła były już imprezą międzynarodową. Odbyły się w Szwecji. Tu zdobyła srebrny medal. Kolejne sukcesy sypały się, jak z rękawa.

Równie owocny był ten rok. 19 lutego zajęła pierwsze miejsce w Ogólnopolskim Turniej Klasyfikacyjnym w Jaworznie. Podczas zawodów o puchar polski ju-jitsu seniorów, które odbyły się 2 kwietnia w Miejskim Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie Martyna wraz z partnerem klubowym Ryszardem Matuszczykiem z Zawiercia zdobyli pierwsze miejsce w kategorii DUO-SYSTEM - to system walki pokazowej w parach, polegającej na wykonywaniu technik obrony, zawodnicy z maksymalnie największą szybkością i siłą wykonują cztery grupy ataków.

To kosztuje dużo wysiłku

Półtora miesiąca później w Hamburgu odbył się bardzo dobrze obsadzony turniej Hamburg Open, podczas którego Martyna z Ryśkiem zdobyli wysokie, piąte miejsce, przegrywając w walce o medal z parą włoską. Udowodnili tym samym, że są najlepsza parą w Polsce i zostali powołani do reprezentacji narodowej na mistrzostwa Europy, które odbyły się 4 i 5 czerwca we Wrocławiu. Martyna zajęła wysokie siódme miejsce. W zawodach wzięło udział 31 państw.

W ubiegłym miesiącu natomiast w Bielsku-Białej odbyły się mistrzostwa Polski seniorów i seniorek, na których Martyna zajęła pierwsze miejsce, co pozwoliło jej na zakwalifikowanie się do mistrzostw świata, które odbędą się w drugiej połowie października w Hanau w Niemczech.

- To wszystko kosztuje wiele poświęcenia, spędzenia wielu godzin na macie. Na początku trenowałam codziennie po pięć godzin. Teraz treningi zajmują mi już mniej czasu. Spotykamy się trzy razy w tygodniu, intensywniej trenujemy przed zawodami - wyjaśnia Martyna.

Trzeba być twardym

Ju-jitsu jest bez wątpienia dyscypliną dla twardych kobiet. Wielokrotnie zdarzało się, że po zawodach Martyna nie mogła się ruszać. Bo jak może być inaczej, gdy kobieta na przykład walczy z mężczyzną? Ryszard Matuszczyk, partner Martyny, zapytany przez nas żartobliwie, co z niego za dżentelmen, że bije kobietę, uśmiecha się, a po chwili przyznaje, że nie mniej razy ona "daje mu popalić". Dowodem tego były ostatnie zawody w Słowenii, po których Rysio prawie nie widzi na oko. Podbiła mu je właśnie Martyna.

- Ja miałam raz podbite oko. Rysio wyrwał mi też połowę rzęs. Na szczęście obrażenia nie były duże i okulary słoneczne wszystko znakomicie maskowały - śmieje się mistrzyni. - Niejednokrotnie zdarzało się, że byłam tak potłuczona, że nie dałam rady się sama ubrać ani umyć. Pewnego razu ogromnego sińca na łokciu zauważyła starsza pani w autobusie i z przerażeniem powiedziała do mnie: "Dziecko jak cię ktoś maltretuje, to są odpowiednie telefony zaufania, pod które możesz dzwonić" - śmieje się Martyna.

Opłaci się dla przygody

Czy uprawianie takich dyscyplin się opłaci? Czy też sport ten uprawia się tylko dla przyjemności? Choć niejedna osoba powiedziałaby, że trudno nazwać przyjemnością poobijane ciało i podbite oczy... Martyna ma jednak swoje zdanie na ten temat. - Pod względem finansowym absolutnie się nie opłaci. Nie ma za występy i osiągnięcia wynagrodzeń finansowych. Jadąc z reprezentacją na zawody dostajemy coś w rodzaju kieszonkowego w wysokości 20 euro, za które możemy sobie kupić na przykład obiad. Jest jednak druga strona medalu. Dla tych wszystkich emocji, wyjazdów, podczas których można zwiedzić świat, dla rewelacyjnych ludzi, z którymi się współpracuje warto to robić - kwituje Martyna.

Co to jest ju-jitsu?

Ju-jitsu jest sztuką walki wywodzącą się z Japonii. Ju po japońsku znaczy miękki, łagodny. Jitsu oznacza drogę, sztukę. Tłumacząc bezpośrednio ju-jitsu można określić jako łagodną sztukę, sztukę samoobrony. Jest to prosta definicja bardzo skomplikowanej sztuki walki. W skład ju-jitsu wchodzą techniki rzutów, dźwigni, duszeń, kopnięć i uderzeń, a także walka przy użyciu broni, takiej jak miecz, kij, pałka itp. Jest to pierwowzór wielu innych sztuk walki, takich jak judo, które odrzuciło część technik ju-jitsu, takich jak kopnięcia i uderzenia oraz większość dźwigni i stało się dyscypliną sportową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie