Wyłączenie prądu na linii kolejowej Skarżysko - Kielce, a tym samym totalny paraliż ruchu pociągów w północnej części naszego województwa i poważne utrudnienia dla podróżnych w całej Polsce - to wszystko może nastąpić już dziś. - Jeśli Polskie Koleje Państwowe nie zapłacą rachunków za energię, około godziny 10 wyłączymy zasilanie trakcji kolejowej na trasie Kielce - Skarżysko - poinformował wczoraj Tomasz Herman, zastępca dyrektora ds. obrotu energią Zakładu Energetycznego w Skarżysku-Kamiennej.
Jak wynika z informacji uzyskanych przez "Echo Dnia", Polskie Koleje Państwowe winne są ZEORK około 10 milionów złotych.
- Jeśli nie otrzymamy potwierdzenia zapłaty zaległych rachunków za energię, zasilanie trakcji na linii Kielce - Skarżysko zostanie wyłączone - informuje Tomasz Herman, zastępca dyrektora ds. obrotu energią elektryczną ZEORK w Skarżysku-Kamiennej.
Oznacza to totalny paraliż ruchu pociągów w północnej części naszego województwa oraz poważne utrudnienia dla podróżnych w całym kraju. Mimo to władze skarżyskiego Zakładu Energetycznego wydają się być nieugięte.
Władze PKP w Warszawie zapowiadają, że uczynią wszystko, by do wyłączenia prądu nie doszło.
- Robimy co tylko można - mówi Jan Płudowski, dyrektor biura przepływu środków pieniężnych PKP w Warszawie.
- Dużo jednak zależy od dobrej woli władz ZEORK. W tej chwili nie mamy pieniędzy na zapłacenie rachunków. Nawet jeśli uda nam się zgromadzić jakąś kwotę, to na pewno nie będzie to cała suma, którą żąda Zakład Energetyczny - mówi Płudowski. - Nie płacimy rachunków za prąd między innymi dlatego, że większość samorządów wojewódzkich, w tym również świętokrzyski, wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie przekazała nam pieniędzy w ramach dofinansowania przewozów regionalnych.
Jeśli dojdzie do odcięcia prądu, rzesze podróżnych czekają poważne utrudnienia. Staną zarówno pociągi regionalne, jak też pospieszne i ekspresowe. Co wówczas zrobią PKP?
- Będziemy przyciągać pociągi lokomotywami spalinowymi. Innego wyjścia nie ma. To niestety będzie uciążliwe dla pasażerów. Każde przepięcie taboru trwa około piętnastu minut. Będą spore opóźnienia - zapowiada Płudowski.
Na wyłączeniu prądu sporo pieniędzy stracą same PKP. Ile, tego na razie nie wiadomo. - Więcej zapłacimy przez to, że będziemy musieli używać "spalinówek", zamiast elektrowozów - stwierdza Płudowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?