Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarze znaczą tory

Agnieszka Wykrota-Przysiwek [email protected]
Wyjątkowo często łupem złodziei padają puszki zasilające przy torach - pierwsze z nich oznakował wczoraj w Ostrowcu Mirosław Ukleja, zawiadowca do spraw automatyki.
Wyjątkowo często łupem złodziei padają puszki zasilające przy torach - pierwsze z nich oznakował wczoraj w Ostrowcu Mirosław Ukleja, zawiadowca do spraw automatyki. A. Wykrota - Przysiwek
Ostrowieccy kolejarze liczą, że dzięki znakowaniu metalowych części, kradzież na torach spadnie co najmniej o połowę.

Ostrowieccy kolejarze - jako pierwsi w województwie - wypowiedzieli wojnę złodziejom części metalowych i złomu. Od wczoraj transporty znakowane są specjalną substancją - tak zwanym DNA. Jest ona niewidoczna dla ludzkiego oka, ale łatwo wykrywana przez policyjny sprzęt.

Sekcja eksploatacji w Ostrowcu Świętokrzyskim została wytypowana jako pierwsza w południowo-wschodniej Polsce do wykorzystania "metody DNA" w walce ze złodziejami elementów kolejowych i złomu. Może dlatego, że właśnie w tym regionie jest z kim walczyć.

- Na terenie działania naszej sekcji, na odcinku od Skarżyska do Sandomierza, dochodzi do największej liczby kradzieży. W rejonie Kunowa giną nagminnie elektromagnesy samoczynnego hamowania pociągu, natomiast w okolicach Ćmielowa części samoczynnych sygnalizacji świetlnych - wylicza Mirosław Ukleja, zawiadowca do spraw automatyki w sekcji eksploatacji Ostrowiec Świętokrzyski Zakładu Linii Kolejowych Skarżysko Kamienna.
- Złodzieje kradną zarówno nie tylko zasilające urządzenia przytorowe, ale i włamują się do szaf, kradną prostowniki z przejazdów. Wycinają kable z urządzeń, ostatnio w ciągu jednego miesiąca osiem razy uzupełnialiśmy skradzione kable na niestrzeżonym przejeździe w Piaskach Brzóstowskich - łapie się za głowę Mirosław Ukleja z ostrowieckiej sekcji eksploatacji. - Takie kradzieże grożą katastrofą.

Od wczoraj "chodliwe" elementy i części metalowe ostrowieccy kolejarze znakują tak zwanym DNA, przezroczystą substancją w sprayu, która jest niewidoczna dla ludzkiego oka, ale za sprawą znajdujących się w niej mikrocząsteczek widoczna jest dla... sprzętu policyjnego. W razie kradzieży oznakowanej części, droga do jej znalezienia powinna być dużo łatwiejsza, niż dotychczas.

- Substancja nazywana jest nieprzypadkowo DNA. Nie można jej bowiem ani zetrzeć, ani w jakikolwiek inny sposób usunąć czy zniszczyć, a firmy produkujące substancję, dają na nią gwarancję na dwadzieścia lat - wyjaśnia Mirosław Ukleja, który znakował wczoraj puszki zasilające przy torach w Ostrowcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie