Przed godziną 1 w nocy z poniedziałku na wtorek przez park Dygasińskiego w Kielcach szła 18-letnia dziewczyna. Wracała od swojego chłopaka do ciotki. W pewnej chwili podbiegł do niej mężczyzna.
- Nie miała wątpliwości co do jego intencji, próbował ją dotykać w intymnych miejscach - opowiadają policjanci.
Napastnik, mężczyzna około 30-letni, starał się zaciągnąć nastolatkę w krzaki. Dziewczyna krzyczała, ale w okolicy nie było nikogo, kto mógłby zareagować.
- Na szczęście udało jej się wyrwać i uciec. Dotarła do ciotki, stamtąd wezwała nas - dodają stróże prawa.
Przez dłuższy czas dziewczyna była w takim szoku, że policjanci mieli kłopot z porozumieniem się z nią. Zabrali ją do radiowozu, razem z nią przejechali przez miasto, ale napastnika na razie nie zatrzymali.
To co najmniej trzeci przypadek napaści na tle seksualnym w parku Dygasińskiego. W styczniu tego roku skrzywdzona została tu 17-letnia dziewczyna. Po godzinie 20 nastolatkę zaczepił około 30-letni mężczyzna . Złapał ją za szyję, zagroził nożem i doprowadził do tak zwanej innej czynności seksualnej. Potem uciekł.
W listopadzie 2009 roku zboczeniec w parku Dygasińskiego zaatakował 23-letnią kobietę. Do napaści też doszło w ciemnościach, około godziny 1 w nocy. Bandyta do szyi przystawił jej nóż, zaciągnął przerażoną kobietę w krzaki, a tu zrobił jej coś, co kodeks karny nazywa innymi czynnościami seksualnymi.
Policjanci nie wykluczają, że za tymi sprawami może stać ten sam człowiek.
- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zatrzymać napastnika - zapewniają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?