Kolejna porażka Dafi Społem. W Lubinie z Cuprum 0:3

Cuprum Lubin - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:23, 25:12, 25:21)

Cuprum: Masny, Kaczmarek 9, Pupart 7, Taht 11, Gunia 9, Hain 13, Kryś (libero) oraz Michalski 1, Patucha.

Dafi Społem: Stępień 3, Wachnik 7, Łapszyński 10, Pawliński 3, Nalobin 7, Morozow 2, Czunkiewicz (libero) oraz Superlak 5, Biniek (libero), Schamlewski 4, Szymański 3.

MVP meczu: Robert Taht (Cuprum).

Sędziowali: Jacek Litwin (Kraków) i Mariusz Gadzina (Strzyżów). Widzów: 1564.

Przebieg: I set: 0:1, 2:2, 5:5, 8:5, 12:7, 14:8, 16:10, 17:16, 21:17, 23:21, 25:23; II set: 1:0, 3:1, 5:3, 8:4, 12:4, 16:6, 18:8, 21:10, 23:11, 25:12; III set: 1:0, 3:1, 5:2, 8:3, 10:5, 12:7, 16:11, 18:12, 21:14, 23:19, 25:21.

Zobaczcie zapis relacji live z meczu Cuprum Lubin - Dafi Społem Kielce

Po dwóch porażkach po 0:3, z Asseco Resovią w Rzeszowie i Indykpolem AZS Olsztyn w Kielcach, podopieczni trenera Wojciecha Serafina jechali do Lubina z chęcią zdobycia pierwszych punktów w rozgrywkach. Zadanie było jednak trudne, gdyż Curum to także zespół, który wygrał dwa pierwsze mecze w PlusLidze. I niespodzianki nie było – lubinianie łatwo pokonali Dafi Społem, które wciąż jest bez wygranego seta w PlusLidze.

Kielczanie zaczęli nieźle i choć od początku prowadzili gospodarze, to od stanu 17:12 dla Cuprum, goście zaczęli grać skuteczniej i zdobyli cztery kolejne punkty (17:16) po udanym ataku Jakuba Wachnika. Dafi Społem nie pozwalało odskoczyć miejscowym na więcej niż dwa punkty i po dwóch kolejnych atakach kapitana Maćka Pawlińskiego, przegrywali tylko 21:22. Końcówka seta była wyrównana, choć po nieudanej zagrywce Pawlińskiego Cuprum miało pierwszego setbola. Łukasz Kaczmarek co prawda popsuł zagrywkę i znów miejscowi mieli tylko minimalną przewagę (24:23), ale decydujący punkt zdobył Estończyk Keith Pupart i skończyło się 25:23.

Druga partia zaczęła się od prowadzenia 2:0 gospodarzy, ale po ataku ze środka Aleksieja Nalobina, było 6:4 dla Cuprum. Potem jednak kielczanie popełnili błędy i po ataku Wachnika było 8:4. Trener Serafin wziął czas, ale nic to nie dało. Miejscowi ruszyli ostro do przodu i po kolejnym ataku Kaczmarka było 12:4. Trener Serafin znów wziął czas, ale Curum utrzymywało 10-punktową przewagę. Seta zakończył błąd kielczan w rozegraniu i przegrali bardzo wysoko 12:25.

Po 10-minutowej przerwie kielczanie wyszli na parkiet z mocnym postanowieniem poprawy. Niewiele jednak z tego wyszło. Gospodarze szybko osiągnęli przewagę, po asie serwisowym Dawida Guni ze środka prowadzili 7:2 i choć kielczanie zdołali się jeszcze zbliżyć na trzy punkty po ataku Jakuba Szymańskiego (12:9), to nie byli już w stanie odwrócić losów spotkania. Po udanym bloku gospodarzy kielczanie przegrywali już 12:20, a decydujący punkt zdobył Kaczmarek (25:21).
Kolejna okazja na punkty w najbliższy piątek, 13 października. Dafi Społem podejmowało będzie w Hali Legionów Cerrad Czarnych Radom. Początek meczu o godzinie 18.

Sport Echo Dnia