Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna porażka. GKS Katowice – Dafi Społem Kielce 3:0

(SAW)
Sławomir Stachura
W meczu 7 kolejki PlusLigi siatkarze Dafi Społem Kielce przegrali na wyjeździe z GKS Katowice 0:3

GKS Katowice – Dafi Społem Kielce 3:0 (25:21, 25:12, 25:15)
GKS Katowice:
Komenda 2, Butryn 15, Quiroga 9, Kapelus 9, Pietraszko 6, Kohut 5, Mariański (libero) oraz Stelmach, Sobański 1
Dafi Społem: Stępień 1, Wachnik 7, Pawliński 4, Łapszyński 4, Nalobin 7, Morozow 3, Czunkiewicz (libero) oraz Szymański , Adamski 1, Schamlewski 3, Superlak.
MVP meczu: Karol Butryn (GKS Katowice).
Sędziowali: Agnieszka Michlic (Bydgoszcz), Maciej Maciejewski (Szczecin).
Przebieg: I set: 0:1, 3:3, 4:3, 6:4, 10:6, 15:1018:12, 20:13, 20:16, 21:17, 24:19, 25:21. II set: 0:1, 1:2, 4:3, 6:3, 11:3, 15:6, 18:8, 22:12, 25:12. III set: 1:0, 3:2, 4:3, 6:5, 11:7, 15:10, 22:13, 25:15.

Kielczanie nie byli faworytem meczu rozegranego w hali w Szopienicach. Choć jechali Na Śląsk zmobilizowani to doznali szóstej w sezonie porażki i szóstej w najwyższym wymiarze - 0:3.

W pierwszym secie kielczanie prowadzili tylko raz, przy stanie 1:0, gdy siatki dotknął Paweł Pietraszko. W następnej akcji zepsuli jednak zagrywkę, a gdy pojedynczym blokiem Maćka Pawlińskiego zatrzymał były rozgrywający kielczan – Marcin Komenda, GKS wyszedł na prowadzenie 4:3. Potem przewaga gospodarzy rosła. Gdy Emanuel Kohut zaatakował ze środka prowadzili 14:9, a po udanym ataku Karola Butryna 18:12. Przy stanie 19:13 trener Wojciech Serafin wziął czas, ale niewiele to dało. Po autowym ataku Łukasza Łapszyńskiego GKS prowadził już 20:13 i losy seta zostały praktycznie rozstrzygnięte. Kielczanie wprawdzie jeszcze walczyli, zdobyli trzy kolejne punkty (20:16), ale wtedy czas wziął trener GKS Piotr Gruszka i gospodarze utrzymali przewagę. Seta zakończył udaną akcją Quiroga (25:21).

Druga partia zaczęła się również od prowadzenia kielczan 1:0, wygrywali też 2:1 po tym jak Jakub Wachnik obił blok katowiczan. Wtedy ruszyli gospodarze. Gdy znów na pojedynczym bloku punkt zdobył Komenda (6:3) trener Serafin ratował się czasem, lecz nie zatrzymało to GKS-u, który po udanym ataku Butryna doprowadził do stanu 10:3 i znów był czas dla kielczan. Gdy Quiroga skończył kolejną akcję zrobiło się 13:5 i kielczanie znaleźli się w trudnej sytuacji. Trener Serafin rotował składem, niewiele to jednak dawało. Po kolejnym ataku Butryna GKS prowadził już 20:10. Po ataku Michała Superlaka piłka otarła się o taśmę, wyszła na aut i Dafi Społem przegrało tę partię aż 12:25.

Po przerwie kielczanie chcieli odwrócić losy meczu, ale znów zacięty był jedynie początek. Gdy Kohut pomylił się ze środka Dafi Społem zbliżyło się na punkt do rywala (5:6), ale po autowym ataku Pawlińskiego przegrywało już 5:8. Kielczanie popełniali sporo prostych błędów w polu zagrywki, ataki były często autowe i w ten sposób stracili sporo punktów. Gdy po akcji Butryna było 15:9 dla gospodarzy Serafin wziął czas. Nie przerwało to jednak zwycięskiego marszu podopiecznych trenera Gruszki, którzy po udanej akcji Pietraszki prowadzili 19:12 i stało się jasne kto wygra seta i cały mecz.

Kielczanie przegrali trzecią partię również wysoko i o drugie w sezonie zwycięstwo będą teraz walczyć 4 listopada o godzinie 17 w Hali Legionów z MKS Będzin. A na razie z dwoma punktami, po wygranej w Kielcach z Cerradem Czarnymi Radom 3:2, zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie